O godz. 11.00 Wipler pojawił się w Sejmie. - Będę starał się współpracować z ludźmi, którzy nie boją się poważnych zmian, bo takich zmian potrzebuje Polska - mówił. Zapowiedział, że będzie budował ugrupowanie republikańskie. Poinformował, że złożył już rezygnację z członkostwa w partii i klubie parlamentarnym PiS.

Reklama

- Jestem osobą, która rozpoczyna zmiany, która rozpoczyna budowę nowego ruchu politycznego, ruchu republikańskiego. Zakładamy stowarzyszenie Republikanie. Zakładam je razem z dosyć dużą liczbą osób, wkrótce je państwu przedstawię - zapowiadał poseł, który będzie teraz zasiadał w Sejmie jako poseł niezależny.

No to teraz będzie kolejny "zdrajca" świętej sprawy: @wipler.

— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 3 czerwca 2013

Podkreślił, że będzie współpracował z ludźmi, których nie ma w tej chwili w polityce. Odnosząc się do swej obecności w PiS stwierdził, że podziela z partią pewne poglądy, diagnozę sytuacji, ale uważa, że Polska potrzebuje poważniejszych, głębszych zmian niż te proponowane przez PiS. Podkreślił, że nie zamierza absolutnie zbliżać się do Platformy Obywatelskiej.

Zacząłem liczyć frondy i odejścia z PiS. Wchodzimy już w trzecią ich dziesiątkę. Imponujące dokonanie

— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) 3 czerwca 2013

Nie tak dawno media podawały, że Jarosław Gowin będzie tworzył z Przemysławem Wiplerem wspólne ugrupowanie. Jeden z tygodników jakiś czas temu sugerował na okładce porozumienie obu polityków. Wipler stwierdził, że Gowin faktycznie podjął krytykę własnej formacji, ale wciąż pozostaje jej członkiem i na nim również spoczywa odpowiedzialność za poczynania rządu.

Znowu ten sam schemat: PiS kogoś winduje, ten ktoś zaczyna się uważać za politycznego demiurga. Idzie na swoje i za chwilę nie ma go wcale.

— Stanisław Janecki (@St_Janecki) 3 czerwca 2013

Zapowiadając własne działania, przyznał, że zamierza się poważnie włączyć w kampanię na rzecz referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydenta Warszawy.