Prezydent liczy na aktywny udział Stanów Zjednoczonych w przyszłorocznych obchodach 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca. Był to jeden z głównych tematów rozmów Bronisława Komorowskiego z Barackiem Obamą, do których doszło w Nowym Jorku w czasie sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. W czasie konferencji prasowej prezydent zapytany, czy Obama w związku z rocznicą przyjedzie do Polski, odpowiedział: - Rozmawiamy, staramy się przekonać, jak będzie - zobaczymy.

Reklama

Podkreślił, że na pewno już jest zrozumienie dla wagi tej rocznicy. Bronisław Komorowski mówił, że 4 czerwca to święto wolności nie tylko Polski, ale naszej części Europy.

Prezydent poruszył w rozmowie z Obamą także kwestię przyszłości Ukrainy. - To, na czym mi zależało to właśnie na dotarciu do prezydenta USA z informacją, że Polska skutecznie buduje zaplecze politycznego wsparcia dla Ukrainy - mówił dziennikarzom.

Bronisław Komorowski był pytany, co usłyszał od Baracka Obamy. - Że dobrze mi bez wąsów - żartował. Jak mówił, żona prezydenta powiedziała to samo, więc poważnie bierze to pod uwagę. Prezydent dodał, że zawsze można wąsy zapuścić i zgolić jeszcze raz.

Bronisław Komorowski rozmawiał z Barackiem Obamą dwa razy. Wczoraj wieczorem w czasie kolacji wydanej przez prezydenta Stanów Zjednoczonych dla przywódców, którzy przyjechali na sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ i dziś podczas lunchu zorganizowanego przez Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych.