"W związku z przyznaniem mi przez Instytut Pamięci Narodowej Krzyża Wolności i Solidarności oświadczam, że IPN nie ma moralnego prawa przyznawać ludziom walczącym o niepodległą i demokratyczną Polskę żadnych odznaczeń" - czytamy na facebookowym profilu Stefana Niesiołowskiego, polityka Unii Europejskich Demokratów. Jego bowiem zdaniem, "IPN działa jako pisowskie narzędzie na rzecz wprowadzenia w Polsce dyktatury likwidacji demokracji i państwa prawa, uczestniczy też w procesie zakłamywania historii i szkalowania ludzi zasłużonych dla Wolnej Polski (wypowiedzi m. in. pp. Gwiazdy, Wyszkowskiego)"
Dlatego też Niesiołowski zapewnia, że "krzyża" od IPN nie przyjmie, ma też nadzieję, że "po odzyskaniu wolności", "ta haniebna instytucja" przestanie istnieć.
Niesiołowski nie jest pierwszym politykiem, który odmówił przyjęcia odznaczenia, przyznanego po przejęciu władzy przez PiS. Orderu od prezydenta odmówił też konsul honorowy w Meksyku, Alberto Stebelski-Orlowski, który miał otrzymać Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej - za odmowę został przez MSZ zdymisjonowany z funkcji.