W grudniu ubiegłego roku poseł PO Krzysztof Brejza zwrócił się z interpelacją ws. nagród przyznanych członkom Rady Ministrów. W odpowiedzi wiceszef Kancelarii Premiera Paweł Szrot zamieścił tabelę z łącznymi kwotami nagród brutto dla poszczególnych ministrów w 2017 r. Wynika z niej, że nagrody otrzymało 21 konstytucyjnych ministrów (od 65 100 zł rocznie do 82 100 zł), 12 ministrów w KPRM (od 36 900 zł rocznie do 59 400 zł) oraz b. premier Beata Szydło (65 100 zł).
Posłowie PO - Jan Grabiec i Mariusz Witczak, odnosząc się do tych danych, zapowiedzieli w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, złożenie interpelacji, w której będą chcieli uzyskać informację na podstawie jakich kryteriów i na podstawie jakiego uzasadnienia, przyznane zostały nagrody dla członków rządu. Witczak zapowiedział, że Platforma w swojej interpelacji będzie chciała kopii dokumentów, kopii uzasadnień.
Istotne dla Polaków jest to, co stało się w poszczególnych resortach ponad zwykłą pracę ministerialną, ponad zwykłe obowiązki ministrów, że tak wysokie, bulwersujące pieniądze zostały politykom PiS wypłacane - mówił Witczak. Zdaniem Grabca, podwyżki są nieformalne, nielegalne i nie poparte żadnym uzasadnieniem". "Żądamy jawności, żądamy przestawienia uzasadnienia wypłaty tych nagród - mówił rzecznik PO.
Witczak zaznaczył, że szczególnie interesujące są informację o premiach dla byłej premier Beaty Szydło i ministrów, którzy z rządem się pożegnali; w tym kontekście wymienił: b. szefa MON Antoniego Macierewicza, b. ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła i b. szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego. Rozumiem, że to są osoby, które nie zdołały w tych najniższych pułapach wywiązać się ze swoich obowiązków, a co dopiero mówić tu o nagrodach - ocenił Witczak.
Grabiec przypomniał piątkowe słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który pytany na konferencji prasowej, czy w jego opinii ministrowie powinni zarabiać więcej i czy informacja na temat wysokości premii powinna być publiczna, odpowiedział, że w tej kwestii nic nie dzieje się po cichu. Sam fakt, że one (premie - PAP) są publiczne, informacja o nich jest dostępna dla wszystkich osób, świadczy o tym, że absolutnie niczego nie chcemy, nie możemy i nie będziemy ukrywać - podkreślił.
Posłowie Platformy zaapelowali do premiera, aby jeszcze dzisiaj dane dotyczące nagród za całe dwa lata rządów PiS: ministrów, wiceministrów i w gabinetach politycznych, pojawiły się na stronie Kancelarii Premiera.
Do zarzutów Platformy odniósł się dla PAP szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Nagrody w administracji państwowej przyznawane są zgodnie z obowiązującymi przepisami, a wszystko odbywa się w pełni transparentnie. Zawsze kiedy pojawiają się szczegółowe pytania, informacje przekazywane są niezwłocznie przez wszystkie instytucje, które są do tego zobowiązane - powiedział PAP Dworczyk