– Dokumenty są już na biurku prezesa PiS, który waha się, jaką podjąć decyzję w tej sprawie – ujawnia informator "Super Expressu".
To nie jest pierwsza próba oskarżenia Tuska – w marcu zeszłego roku Antoni Macierewiczów (wówczas szef MON) złożył zawiadomienie o możliwości popełnienie przestępstwa przez szefa Rady Europejskiej. W tym przypadku także chodziło o katastrofę smoleńską.
- Tusk usiłował przedstawić Kaczyńskiego jako rusofoba, natomiast sam pragnął ogrzewać się w promieniach Putina w Katyniu i dążył do rozdzielenia wizyt. A druga kwestia to rezygnacja państwa polskiego z udziału w śledztwie smoleńskim – komentuje poseł Stanisław Pięta z PiS.
Za zdradę dyplomatyczną grozi 10 lat więzienia.