Konserwatywna posłanka zapowiedziała na Twitterze złożenie zawiadomień do prokuratury na każdego, kto rozpowszechnia wizerunek "tęczowej" Matki Boskiej. "Koniec z publicznymi drwinami z wartości najdroższych dla katolików. (...) Jeśli każdy, kto umieszcza sprofanowany wizerunek NMP, otrzyma przykładową karę grzywny 10000 zł, to zakończy się rumakowanie" - napisała, oznaczając m.in. Joannę Scheuring-Wielgus i Martę Lempart.
Następnie powiadomiła, że złożyła już pierwszych pięć wniosków. "Coraz częściej uważam, że za złożenie zawiadomienia do prokuratury powinna być pobierana opłata. Pani poseł się bawi, a prokuratorzy w rejonie będą się tym zajmować, zamiast zająć się jakąś ważną dla ludzi sprawą" - skomentował Patryk Słowik z "Dziennika Gazety Prawnej".
Wiadomo już też, że jeden z wniosków dotyczy Dominiki Wielowieyskiej, o czym poinformowała sama dziennikarka. W odpowiedzi Anna Siarkowska oznajmiła, że "Pani Redaktor celowo obraziła katolików. Jak zostanie jej wymierzona odpowiednio wysoka grzywna i w tym roku nie pojedzie na wakacje, może się wreszcie czegoś nauczy".