PAP: Ile zostało z entuzjazmu Wiosny, która była widoczna podczas konwencji założycielskiej na Torwarze?
Robert Biedroń: Mnóstwo. Wiosna jest dzisiaj trzecią siłą polityczną. Mamy sondaże, które są lepsze niż podczas ostatnich wyborów. Ten entuzjazm jest - to pokazuje nasz sztab wyborczy. Wiosna się rozwija. Proszę spojrzeć na to, ile konferencji dziennie robimy, ile wydarzeń robi Wiosna. Dajemy nadzieję ludziom. Ten milion głosów, które dostała Wiosna w ostatnich wyborach pokazuje, że jest wiele ludzi, którzy chcieliby zmienić polską politykę.
Czy pójście w koalicji z PO, czy z SLD i Lewicą Razem, nie będzie oznaczało "rozmycia" się Wiosny?
Dzisiaj lewica potrzebuje energii i tę energię ma Wiosna. Wiosna dała nadzieję na postępową siłę polityczną w Polsce, Wiosna się pozytywnie zweryfikowała w wyborach, poszła pod prąd całej prawicy, która zdominowała polską politykę. Wiosna jest tym graczem, który będzie dodawał energii ewentualnej koalicji lewicowej.
Pan oraz sekretarz generalny Wiosny i szef jej sztabu wyborczego Krzysztof Gawkowski spotykacie się m.in. z SLD, Lewicą Razem, a co z ruchami miejskimi i niezależnymi samorządowcami jak Łukasz Gibała, czy Jan Śpiewak?
Spotkaliśmy się z Jankiem Śpiewakiem.
Jest szansa na jakieś porozumienie z nimi?
Paulina Piechna-Więckiewicz odpowiada za ruchy miejskie i jest odpowiedzialna za nasze rozmowy w tych kwestiach i ona będzie prowadziła te rozmowy. Nikt na lewicy nie może pozostać z tyłu i będziemy o to dbali.
Podjął Pan już decyzję w sprawie startu w jesiennych wyborach?
Nie. Za wcześnie na takie decyzje, ponieważ to nie pomogłoby w budowaniu szerokiej koalicji.
Na przełomie lipca i sierpnia znane będą listy Wiosny w wyborach jesiennych. Znajdzie się na nich posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, która kandydowała z waszych list do Parlamentu Europejskiego?
Nic nie wiadomo. Jeżeli ja bym panu dziś powiedział o listach, to by się zaczęło piekło. Nie chce tego piekła. Uważam, że dziś trzeba szukać tego, co nas łączy, a nie tego co dzieli. Listy dzisiaj przedwcześnie układane mogłyby podzielić już przyszłą, ewentualną koalicję. We Wiośnie wiemy, kogo chcemy wystawić w najbliższych wyborach.
Rozmowy, które obecnie prowadzicie, nie tyczą się list, tylko porozumienia programowego?
Strategii, programu, tego z kim jeszcze rozmawiać. W ogóle nie ma rozmów o listach, to nie jest ten etap, bo to by się skończyło dzisiaj piekłem.
W ubiegłym tygodniu z funkcji wiceprezesa Wiosny zrezygnował Marcin Anaszewicz.
Jest w Wiośnie. Byliśmy w Strasburgu teraz na ostatniej sesji. Marcin Anaszewicz jest członkiem Rady Krajowej i będzie pracował z nami.
Nie szkoda, że już nie jest wiceprezesem?
Szkoda, ale my przeszliśmy piekło w tej kampanii, skonfrontowaliśmy się z dużymi siłami politycznymi - to mnie, jego i wielu z nas kosztowało dużo zdrowia. Zdecydował, że chce trochę się odsunąć i ma do tego prawo. Jest moim przyjacielem od 17 lat i będziemy razem pracowali.