Odpowiedzi na to pytanie udziela Mirosław Szczerba, doradca medialny Wałęsy. "Pan Prezydent był atakowany przez polityków i media uchodzące za . Jeżeli Pan Prezydent uzna, że jest stosowny czas, to zabierze głos" - napisał Szczerba na Twitterze.
Na byłego prezydenta rzeczywiście spadły gromy, również ze strony opozycji, po jego wystąpieniu na konwencji Koalicji Obywatelskiej, gdzie nazwał zmarłego Kornela Morawieckiego "zdrajcą". Od tych słów odciął się Grzegorz Schetyna, a Wałęsę krytykował nawet własny syn. - Jest czas i miejsce na pewne słowa; to nie był dobry moment, by określać pewne rzeczy w taki sposób. To był błąd ojca - mówił Jarosław Wałęsa.
W reakcji na szeroką krytykę były prezydent wycofał poparcie dla Koalicji Obywatelskiej na rzecz PSL. Potem jednak zrobił kolejną woltę, ponownie popierając KO.