"Jest to zbyt poważna firma, którą czeka reforma" - powiedział Sawicki w "Sygnałach Dnia". Minister nadal utrzymuje, że nominowanie Romana Kwaśnickiego na stanowisko szefa KRUS nie było błędem. "Przeprowadzone przeze mnie badania nie potwierdzają łamania ustawy antykorupcyjnej" - dowodził szef resortu rolnictwa w "Sygnałach Dnia".

Reklama

"Prezes Kwaśnicki jeszcze w marcu 2003 roku zrezygnował z zasiadania w organach rzeczonej spółki. Zaś jeśli chodzi o tak mocno rozkręcony przez media nepotyzm, na 14 osób, bohaterów tych artykułów, okazuje się, że 9 osób to ludzie zatrudnieni już w latach 91 - 98" - mówił w "Sygnałach Dnia" minister rolnictwa.

>>>Zobacz, co odkryła w KRUS rządowa kontrola

Kilka dni temu temu, DZIENNIK informował, że Romanowi Kwaśnickiemu zarzuca się między innymi: zatajenie w oświadczeniu majątkowym faktu zasiadania w prywatnej spółce, tworzenie dobrze płatnych stanowisk dla swoich znajomych, niegospodarne decyzje oraz podróże prywatne za służbowe pieniądze. Były szef KRUS nie zgadza się z tymi zarzutami.

Reklama

>>>Przeczytaj tekst, który spowodował kontrolę w KRUS