Warszawska korespondentka gazety Viktoria Grossmann przypomina, że rząd PiS na mocy ustawy znanej powszechnie jako "Lex Tusk" powołał komisję ds. rosyjskich wpływów. "Miała najwyraźniej pomóc PiS w pozbyciu się Tuska i innych polityków" – czytamy w opracowaniu Deutsche Welle.

Reklama

Nowa komisja ds. rosyjskich wpływów

Obecny rząd Donalda Tuska również powołał taką komisję - pisze "Sueddeutsche Zeitung". Jednak rządowi Tuska "nie chodzi o wyrównanie rachunków z PiS", lecz o "konkretne, aktualne groźby i akty sabotażu" - w tym miejscu pada przykład tajemniczego pożaru centrum handlowego Marywilska 44.

Nowa komisja śledcza ma "dostarczyć rzetelnych ustaleń, sprowadzić debaty na merytoryczne tory i położyć kres spekulacjom" - czytamy. Pierwszy raport ma się pojawić już po eurowyborach – zauważa gazeta.

Reklama

Powielanie rosyjskiej propagandy przez PiS

"Sueddeutsche Zeitung" powołuje się również na "wysokiego rangą przedstawiciela Platformy Obywatelskiej", zdaniem którego PiS naśladuje Kreml.

Dziennik cytuje również za Onetem politolożkę Annę Materską-Sosnowską, która zarzuca politykom PiS rozpowszechnianie rosyjskiej propagandy o "zgniłym Zachodzie" czy rzekomym zagrożeniu ze strony UE.

Największe zagrożenie od drugiej wojny

"Według polskiego ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza Polska stoi w obliczu największego zagrożenia dla swojej niepodległości od zakończenia II wojny światowej. Zapowiedział on kompleksowe wyposażenie armii w drony, rozbudowę sił terytorialnych i zwiększenie ochrony wschodniej granicy Polski" - czytamy w opracowaniu Deutsche Welle.

Niemiecki dziennik dostrzega też, że "Radosław Sikorski i jego odpowiednicy z Francji i Niemiec na spotkaniu w Weimarze postanowili zintensyfikować środki obronne w obliczu zagrożeń hybrydowych ze strony Rosji".

Za taki "atak hybrydowy" Polska postrzega nielegalną imigrację przez Białoruś. "W tym roku władze zarejestrowały już 14 tys. prób przekroczenia granicy białorusko-polskiej. Ponad 90 procent tych osób miało – jak powiedział premier Tusk – rosyjskie wizy, co wskazuje na nową rosyjską strategię" – czytamy.