Co prawda Donald Tusk wciąż jest politykiem, o którym wyborcy twierdzą, że ma zbyt mały wpływ na politykę, ale jest także tym, który stracił najwięcej poparcia. "Jesienią 2008 r. aż 22 proc. Polaków uważało, że szef rządu powinien mieć większy wpływ. Dziś tego zdania jest 16 proc." - pisze "Rzeczpospolita".
Z sondażu wynika, że na znaczeniu trafi też prezydent Lech Kaczyński. Na politycznej wojnie między Platformą i PiS zyskują inni. Na czoło wybija się tu Włodzimierz Cimoszewicz z 12 proc. poparciem.
"To może być zarówno sygnał rosnącego poparcia dla mnie, jak i wyraz przekonania, że mam za mało do powiedzenia" - powiedział "Rzeczpospolitej" Cimoszewicz.
"Widać wyraźnie, że wyborcy są już zmęczeni nieustanną rywalizacją PO-PiS. Stąd poprawa wyników tych polityków, którzy nie kojarzą się z żadną z głównych opcji" - skomentował Jarosław Flis, politolog z UJ.