Szydło i Duda jako marionetki Kaczyńskiego, transparenty "Ludzki Pan". Marsz opozycji w stolicy [ZDJĘCIA]
1 W Centrum Warszawy na marsz czekała grupka narodowców, którą oddzieliła od demonstrujących policja. Aktywiści mieli ze sobą baner z napisem "Narodowe Odrodzenie Polski przeciw brukselskiej okupacji" oraz "Aby z życia publicznego pozbyć się draństwa, żądamy rozdziału lewicy od państwa". Szef PO Grzegorz Schetyna na Placu Konstytucji przekonywał, że jedyną drogą dla partii opozycyjnych i niezależnych środowisk jest jedność. Powtórzył wielokrotnie już wyrażaną ofertę wspólnej listy środowisk opozycyjnych w następnych wyborach parlamentarnych. "Jeżeli zbudujemy skuteczną opozycję, to wygramy wybory samorządowe, wygramy wybory europejskie, wygramy wybory parlamentarne i wygramy prezydenckie w 2020 r. Obiecujemy to" - zaznaczył. Zapowiedział "rozliczenie" obecnie rządzących za "łamanie prawa". "Ci wszyscy, którzy łamali prawo, odpowiedzą za to, rozliczymy ich" - mówił Schetyna. "Już nigdy nie będzie wyniku 27 do 1" - powiedział, nawiązując do marcowego głosowania nad reelekcją Donalda Tuska na funkcję szefa Rady Europejskiej.
PAP / Radek Pietruszka
2 O potrzebie jedności opozycji mówili też: lider Nowoczesnej Ryszard Petru i senator niezależny, lewicowy polityk Marek Borowski. Senator ocenił, że Jarosław Kaczyński najbardziej boi się "jednolitego, powszechnego sprzeciwu, który niekoniecznie ma barwy polityczne". "Tak było z "czarnym marszem", tak było z tzw. metropolią warszawską" - stwierdził. Zaproponował, by liderzy ugrupowań opozycyjnych obecnych na marszu utworzyli rodzaj "komitetu porozumiewawczego", do którego zaprosiliby też lewicę pozaparlamentarną.
PAP / Jakub Kamiski
3 Petru wyraził pogląd, że PiS ma "ukrytego koalicjanta - Kukiz'15". "Dzisiaj z Kukizem mają większość w sondażach. Musimy stworzyć taki blok, aby wygrać z PiS-em i Kukizem razem wziętymi. Miejmy świadomość tego, że to jest bardzo poważny przeciwnik" - dodał. Petru wzywał m.in. do delegalizacji ONR i odcięcia finansowania państwowego Radia Maryja.
PAP / Jakub Kamiski
4 Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że ludowcy odbiją PiS-owi polską wieś. Głos zabierali też: b. premier Ewa Kopacz, wiceszef PO Tomasz Siemoniak, szef klubu PO Sławomir Neumann oraz Krzysztof Łoziński z zarządu KOD. Kopacz dziękowała m.in. obecnym na marszu kobietom. Przypomniała, że to właśnie one podczas ubiegłorocznego "czarnego marszu" stanęły "w obronie kobiet".
PAP / Jakub Kamiski
5 Na koniec wystąpień na Placu Konstytucji zagrano Marsyliankę, hymn Francji, gdzie w niedzielę odbędzie się II tura wyborów prezydenckich. Schetyna życzył Francji, by wybrała Europę. Do francuskiego, niedzielnego starcia nawiązywał też w swym przemówieniu Petru. Według sondaży, faworytem II tury wyborów jest centrysta Emmanuel Macron. To właśnie jemu kibicują m.in. politycy PO i PSL.
PAP / Jakub Kamiski
6 Wcześniej - na Placu Bankowym - Schetyna opowiedział się Polską podmiotową, niepodległą, suwerenną, ale też uśmiechniętą, przyjazną i tą, która nie widzi "drugiego sortu, dla której wszyscy są równi". "Jesteśmy za Polską demokratyczną, za Polską europejską, dumną, za Polską, która szuka przyjaciół i partnerów, a nie wrogów w Europie tak, jak jest dzisiaj. Jesteśmy za Polską, w której wszyscy są równi, jesteśmy za prawami kobiet, za szacunkiem dla praw mniejszości. Jesteśmy za tym, żebyśmy się dobrze czuli w naszym kraju. I nikt nam tego nie zabierze" - mówił lider PO.
PAP / Radek Pietruszka