14-letnia Dekker, której holenderski sąd w sierpniu zabronił samotnego rejsu dookoła świata, uciekła z domu 17 grudnia. Została odnaleziona na karaibskiej wyspie St. Martin, gdzie chciała kupić jacht. We wtorek wróciła do kraju.
Dotychczas nie było jasne, dlaczego nastolatka uciekła z domu, jednak holenderskie media spekulowały, że planowała wypłynąć w rejs dookoła świata i wypłaciła 3,5 tys. euro ze swojego konta.
"Poleciała tam, by kupić łódź - oświadczył jej adwokat Peter de Lange. - Łodzie są tam znacznie tańsze". Dodał, że Dekker powiedziała o tym w środę w sądzie.
Urodzona na jachcie swoich rodziców w Nowej Zelandii Dekker chciała 1 września rozpocząć dwuletni rejs, by zostać najmłodszą osobą, która samotnie opłynęła świat. Jednak nie zgodził się na to holenderski sąd, który objął ją nadzorem, oceniając, że podróż taka jest zbyt niebezpieczna.