Fundusze z budżetu w wysokości 2,16 miliarda dolarów przeznaczono na opłacenie ośmiu afgańskich kontraktorów - firm transportowych, które przewożą dostawy dla wojsk amerykańskich w Afganistanie. Miało to m.in. na celu promowanie przedsiębiorczości w Afganistanie.
Cztery z tych firm wynajmowały miejscowych podwykonawców, którzy - jak się okazało - przez sieć pośredników opłacali także talibów. Fundusze amerykańskie przechodziły m.in. przez głównego komendanta policji w Afganistanie i innych skorumpowanych przedstawicieli miejscowych władz.
Podwykonawcy - jak wynika ze śledztwa - regularnie opłacali się komendantowi policji w zamian za gwarancje bezpiecznego przejazdu ciężarówek i inne korzyści.
Wywiad USA ustalił, że 3,3 miliona dolarów, które komendant otrzymał od nich, zostało przekazanych rebeliantom w formie gotówki, broni i materiałów wybuchowych.
Przedstawiciele amerykańskiego Ministerstwa Obrony poinformowali, że w najbliższych tygodniach ogłoszą nowy system transportu dostaw wojskowych w Afganistanie, który ma zmniejszyć ryzyko korupcji.