Ścigania Benedykta XVI oraz trzech kardynałów: Tarcisio Bertone, Angelo Sodano i Williama Levady za "zbrodnie przeciwko ludzkości" domagają się w złożonej we wtorek skardze dwa amerykańskie stowarzyszenia ofiar księży pedofilów. Argumentują, że zbrodnią tą było tuszowanie skandalu w Kościele.

Reklama

"Droga, aby to zawiadomienie mogło postępować naprzód wydaje mi się trochę wąska" - przyznał sędzia MTK Cuno Tarfusser w wywiadzie dla włoskiego "Radia 24".

"Wiadomość oczywiście wywołuje wielki oddźwięk. Wczoraj długo rozmawiałem o tym z moimi współpracownikami, ale nie mogę przedstawić mojej opinii, ponieważ być może zostanę wezwany, by zająć się tą sprawą jako sędzia" - podkreślił.

"Mogę powiedzieć tylko, że do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości, które objęte są naszą jurysdykcją i kompetencją, zaliczają się różne typy czynów, wśród nich morderstwa na tle seksualnym. Jednak, aby doszło do oskarżenia, nie wystarczy popełnienie jednej czy więcej tego typu zbrodni, potrzeba czegoś, co my nazywamy elementem kontekstowym" - zastrzegł sędzia.

"Te czyny muszą zostać popełnione w konsekwencji ataku na ludność cywilną, muszą być systematyczne i bardzo rozległe, a przede wszystkim za tymi faktami musi kryć się rodzaj reżyserii, odgórna polityka organizacyjna" - wyjaśnił.

"To potrzebne jest z technicznego punktu widzenia, a każdy potem wyciąga wnioski, których ja wyciągnąć nie mogę z racji mojej bardzo delikatnej roli" - zastrzegł Tarfusser.

Ponadto poinformował, że analiza wniosku złożonego przez amerykańskie organizacje wymaga dużo czasu i dlatego nie należy spodziewać się w najbliższym czasie żadnego stanowiska Trybunału w tej sprawie.