Przedstawiciele nowych władz libijskich mówią, że Muammar Kadafi zmarł w wyniku ran odniesionych, gdy schwytano go o świcie koło Syrty. Minister informacji nowej Libii Mahmud Szammam powiedział Reutersowi, że Kadafiego zabili bojownicy NRL.
"To jest historyczny moment, koniec tyranii i dyktatury. Dokonał się los Kadafiego" - powiedział dziennikarzom rzecznik NRL w Bengazi, Hafiz Ghoga. Wcześniej inny przedstawiciel NRL informował, że były dyktator został ranny w nogi i głowę, gdy próbował uciekać w konwoju, zaatakowanym przez lotnictwo NATO, i zmarł. Odnaleziony przez żołnierzy w Syrcie miał krzyczeć: "Nie strzelać, nie strzelać!".
Początkowo dowódcy i politycy libijscy twierdzili, że Muammar Kadafi jest tylko ranny. "Jest w naszych rękach. Został ranny w obie nogi" - mówił Reutersowi Abdel Majid z Narodowej Rady Libijskiej. Członek nowych władz Libii, Mohamed Leith, także informował, że dyktator odniósł poważne obrażenia. Źródła Al-Jazeery jako pierwsze podały jednak, że Kadafi został zastrzelony.
Na ulicach libijskich miast wybuchła szalona radość. Ludzie krzyczeli i śpiewali. Strzelali też w górę na wiwat. Abdul Hakim Al-Jalil, dowódca 11. brygady, mówił, że widział ciało Kadafiego. Żywcem wzięto za to rzecznika rządu, Moussę Ibrahima. "Został przewieziony do sztabu" - wyjaśnił Al-Jalil.
Według "Daily Telegraph" po ulicach Syrty i Trypolisu krąży zdjęcie zabitego tyrana. Agencja dpa pisze o fotografii, na której widać zakrwawionego człowieka, leżącego na ziemi i otoczonego przez bojowników Narodowej Rady Libijskiej. Przedstawiciel NRL potwierdził, że to zdjęcie Kadafiego.
Al Jazeera pokazała też zdjęcie ciała mężczyzny, którego zidentyfikowano jako dowódcę sił Kadafiego, ministra obrony Abu Bakra Junisa Dżabra; brodaty mężczyzna miał ślad po kuli poniżej szyi. Telewizja Al-Arabija podała, że ciało Kadafiego przywieziono do Misraty oraz że będzie mogła je sfilmować.