Były libijski dyktator Muammar Kadafi został zabity w ataku sił Narodowej Rady Libijskiej (NRL) - poinformował agencję Reutera minister informacji Mahmud Szammam.
"Ambasador Bożek potwierdził nam niezależnie, że pewny jest fakt śmierci Muammara Kadafiego, który uciekał już z ostatniej większej twierdzy, utrzymywanej przez jego zwolenników, czyli z Syrty" - powiedział w czwartek PAP rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Jak podkreślił, polski resort spraw zagranicznych obserwuje sytuację w Libii bardzo uważnie "godzinę po godzinie". "Gratulujemy narodowi libijskiemu tego, co się dzisiaj stało, czyli ostatecznego końca okresu dyktatury, który trwał przez kilkadziesiąt lat" - oświadczył.
Jak zaznaczył, Polska ma nadzieję, że wszyscy, którzy do tej pory wspierali Kadafiego podczas wielomiesięcznej wojny domowej, złożą w tej chwili broń, natomiast samą Libię czeka okres pokoju.
"Mamy nadzieję, że w tej chwili zwolennicy Kadafiego przemyślą sprawę i rzeczywiście złożą broń, być może uznając rząd tymczasowy, który zresztą w najbliższych dniach lub tygodniach ma się zmieniać, rozszerzać swoją bazę polityczną. Mamy nadzieję, że taki proces pojednania politycznego w Libii będzie miał miejsce" - podkreślił rzecznik.
Dodał, że liczymy również na to, że współpracownicy Kadafiego, którzy zostali oskarżeni o zbrodnie przeciw ludzkości, zostaną osądzeni. Bosacki oświadczył, że Polska żałuje, że nie doszło do procesu pułkownika, ponieważ "byłaby to dobra przestroga dla wszystkich dyktatorów" zarówno w tej części świata, jak i gdzie indziej.
Rzecznik MSZ ocenił, że Narodowa Rada Libijska potrzebuje wsparcia społeczności międzynarodowej. Przypomniał, że Polska szkoliła Libijczyków, wysłała tam misję medyczną, która działa od trzech tygodni w Misracie, a także gościła u siebie obserwatorów podczas wyborów parlamentarnych.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski był pierwszym szefem dyplomacji świata zachodniego, który odwiedził w maju stolicę władz wolnej Libii w Benghazi.
"Mamy nadzieję, że w tej chwili ta polska pomoc i pomoc świata dla Libii będzie miała coraz bardziej pokojowy charakter, np. gospodarczy" - stwierdził Bosacki. Zapowiedział ujawnienie w niedługiej przyszłości konkretnych planów w tym zakresie.
We wcześniejszym oświadczeniu MSZ Bosacki napisał, że Polska żałuje, że upadający dyktator, by chronić swej władzy, pogrążył kraj w wielomiesięcznej wojnie domowej, w której zginęły dziesiątki tysięcy Libijczyków.
"Mamy nadzieję, że teraz ostatni lojaliści poprzedniego reżimu porzucą opór, sprawnie utworzony zostanie nowy reprezentatywny rząd przejściowy i nastąpi szybka budowa demokratycznej Libii. Polska, tak jak przez ostatnie miesiące, pragnie z nią blisko współpracować" - zapewnił rzecznik MSZ.