Takie słowa znalazły się w jego wywiadach dla polskiej prasy.
Jego przeprosiny wywołały na Litwie lawinę krytyki. W mediach Linkeviciusa oskarża się o wasalcze zachowanie wobec Polski. Szef litewskiego MSZ-tu, odpowiadając na te zarzuty oświadczył, że nie zamierza przepraszać za przeprosiny. Uważam, że moje przeprosiny skierowane do Polaków to po prostu okazanie szacunku wobec sąsiada - powiedział Linas Linkevicius.
Były premier Andrius Kubilius, którego rząd przygotował projekt ustawy o pisowni imion i nazwisk uważa, że Linkeviczius raczej powinien przeprosić jego osobiście i ówczesnych członków rządu. Obecnemu premierowi Algirdasowi Butkevicciusowi wytknął złośliwie, że głosował wówczas przeciwko ustawie.
W kwietniu 2010 roku podczas wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Litwie Sejmas odrzucił projekt ustawy o oryginalnej pisowni imion i nazwisk. Dwa dni później polski prezydent zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.