Putin przekonywał, że Rosji w żadnym wypadku nie można uznać za prowokatora czy agresora.
- Nikogo nie atakujemy, w politycznym znaczeniu tego słowa, nikogo nie napadamy. My tylko bronimy swoich interesów. I właśnie z tym związane jest niezadowolenie naszych zachodnich partnerów, przede wszystkim amerykańskich. W sferze bezpieczeństwa nie dopuszczamy do żadnych zdarzeń, które powodują napięcia - mówił rosyjski prezydent.
Władimir Putin sugerował, że to Amerykanie prowadzą agresywną politykę wojskową. Zwrócił uwagę, że Rosja ma dziesięciokrotnie mniejszy budżet wojskowy od Stanów Zjednoczonych. Wskazywał też, że USA mają bazy wojskowe na całym świecie, w tym w Europie, a Rosja - tylko w Kirgizji i Tadżykistanie.
Komentarze(35)
Pokaż:
O Matko, jasne !
Jeden facet, oskarżony, że jego ies zagryzł sąsiadowi królika, podobnie bronił się przed sądem twierdząc, że to królik zaczął.
Hej !-
Dlatego Ukraina chce sie od tego dziadostwa uwolnic.
W poscie "bono" powyzej, pomijajac juz jego brak wiedzy i naiwnosc sa takie zwroty jak:
"ruska swolocz", "ruskie bydlo", "ruskie swinie"
Nie wyobrazam sobie akceptowania takich wpisow w cywilizowanym kraju. Za takie rzeczy sa paragrafy o ile sie nie myle. Mieszkam na zachodzie Europy i poznalem tu wielu Rosjan i tak sie sklada, ze wszyscy reprezentowali poziom duzo powyzej przecietnej. Mozna nie zgadzac sie politycznie, ale razizm i pogarda dla ludzie nie ma prawa byc akceptowana w normalnym panstwie. Pomijajac juz absurdalnosc naiwnych wyobrazen kolegi "bono", ktory zapewne cieszylby sie jakby zlapal fuche sprzatacza u tej jak sie wyrazil "swoloczy".
Smiechu warte - jak mozna pozbierac w kupe tylu sluchaczy- prawie tyle baranow potrafi zagonic baca jak idzie na hale.