Każda agencja sama przygotowuje pożywienie dla swoich załóg. 17 lutego z kolejną przesyłka powinien na MKS lecieć rosyjski transportowiec. Ten jednak na razie nie ma w swoich ładowniach jedzenia dla astronautów z USA i Włoch.
Jak się okazuje, rosyjskie służby celne zatrzymały cały zagraniczny transport i nie reagują na ponaglenia. Dla celników najważniejsze jest prawo, a to nie pozwala na wwóz do Rosji produktów spożywczych z krajów Unii Europejskiej, USA, Kanady, Australii i Japonii.
Jeśli statek Progress M nie zabierze kontenerów z amerykańskim i unijnym jedzeniem, to zachodni astronauci będą musieli stołować się u rosyjskich kolegów.