Konflikt w Jemenie to starcie Arabii Saudyjskiej z Iranem - uważa doktor Katarzyna Górak-Sosnowska ze Szkoły Głównej Handlowej. Saudyjczycy rozpoczęli naloty na stolicę kraju, opanowaną przez szyickich rebeliantów z ugrupowania Huti, niewykluczone jest też interwencja lądowa. Konfliktu prawdopodobnie nie da się ograniczyć, bo nad Jemenem rozgrywa się większe starcie - zaznacza ekspertka: mowa jest o tym że Arabia Saudyjska z sojusznikami chce się w tym kraju rozprawić z Iranem i na tym będzie teraz polegał problem.

Reklama

Starcia w Jemenie przypominają tło konfliktów do których doszło w innych krajach arabskich - w opinii ekspertki najlepszym punktem odniesienia była by tu Libia: mamy do czynienia z dwuwładzą, starciami pomiędzy Arabami w których nie do końca wiadomo komu i o co chodzi, a także strategiczne położenie państwa. U wybrzeży Jemenu przebiegają szlaki transportu ropy z krajów z rejonu Zatoki Perskiej. Wewnętrzny konflikt państwa na południu Półwyspu Arabskiego toczy się od początku roku. W wyniku szyickiej rebelii doszło do podziału armii i wypędzenia prezydenta ze stolicy, do władzy próbuje też dojść prezydent obalony w trakcie "arabskiej wiosny". Arabii Saudyjskiej zależy na ustabilizowaniu Jemenu i umocnieniu rządzących nią sunnitów.

ZOBACZ TAKŻE: Arabia Saudyjska bombarduje Jemen. Ostra reakcja Iranu>>>