Kilkudziesięciominutowa burza, której towarzyszył grad i silny wiatr zamieniła wiele ulic w rwące potoki. Służby meteorologiczne tylko we Florencji odnotowały 3 tysiące piorunów. Jeden z mieszkańców miasta opowiadał serwisowi youreporter.it, że burza była bardzo gwałtowna.

Reklama

Jak mówił, nawałnica trwała ponad 20 minut. Była na tyle intensywna, że woda wdzierała się do mieszkań przez otwarte balkony, a żywioł wybijał niepozamykane okna.

Żywioł sparaliżował miasto. Odwołano wiele połączeń kolejowych, przez noc zablokowana była bezpośrednia linia kolejowa łączące Florencję z Rzymem. Powoli ruch jest wznawiany i ma zostać w pełni przywrócony około południa. Część pociągów, które burza zastała w trasie, zostało przekierowanych do Mediolanu lub na linię nad Morzem Tyrreńskim.

Połowa stolicy Toskanii jest bez wody. W nocy zalane zostały niektóre pomieszczenia słynnego muzeum - Galerii Uffizi. Jednak jak informują włoskie media, nie ma zagrożenia dla dzieł sztuki.