Późnym wieczorem Miedwiediew i Putin wyszli razem z Bramy Spaskiej Kremla i przeszli wzdłuż Muru Kremlowskiego na Wasiliewski Spusk, gdzie przed soborem Wasyla Błogosławionego usytuowana była scena koncertu "Naprzód Rosjo!". Wystąpiły największe gwiazdy rosyjskiej estrady i rocka, a bawiło się na nim ponad 35 tysięcy osób.
Prezydenci weszli na scenę, kiedy kończyła swój występ ulubiona kapela Putina - Lube. Zebrana tam młodzież powitała ich owacyjnie. "Putin!", "Putin!" - skandowano.
"Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali. Dziękuję też tym, którzy oddali głosy na pozostałych kandydatów. Razem stanowimy prawie dwie trzecie ludności" - oświadczył Miedwiediew. "To szczególny dzień w życiu kraju. Wybraliśmy drogę rozwoju na długie lata" - podkreślił.
"Razem zdołamy pójść dalej drogą zaproponowaną przez Władimira Putina. Razem zwyciężymy" - oznajmił Miedwiediew.
Putin pogratulował mu zwycięstwa i życzył sukcesów. Podziękował wszystkim obywatelom za udział w wyborach. Według niego, ich przebieg świadczy o tym, że Rosja to demokratyczny kraj. "A nasze społeczeństwo obywatelskie staje się silne, aktywne, efektywne i skuteczne" - oświadczył.
W czasie, gdy Miedwiediew i Putin przemawiali do młodzieży na Placu Czerwonym, na odległym o około półtora kilometra Placu Turgieniewa ćwiczyli funkcjonariusze oddziałów specjalnych milicji OMON i żołnierze wojsk wewnętrznych. Przygotowywali się do poniedziałkowej manifestacji opozycji, która zamierza zaprotestować przeciwko przekształceniu wyborów prezydenckich w farsę.
W Moskwie demonstracja nie ma pozwolenia władz miejskich. Podobna demonstracja ma się odbyć w Petersburgu. Tam organizatorzy mają zezwolenie.