Po tygodniu narastających napięć w poniedziałek siły wojskowe umieściły szefa sudańskiego rządu Abdallę Hamduka w areszcie domowym, w którym jest przetrzymywany – jak potwierdziła stacja Sky News Arabia, powołując się na kancelarię premiera.
Wojskowi zatrzymali też co najmniej pięciu wysokich rangą przedstawicieli rządu. Są wśród nich minister przemysłu Ibrahim asz-Szejk, minister informacji Hamza Balul, członek Suwerennej Rady Sudanu Muhammad al-Faky Sulajman, Fajsal Muhammad Salih, doradca medialny premiera oraz Ajman Chalid – gubernator prowincji, w której znajduje się stolica kraju, Chartum.
Aresztowania nastąpiły po serii spotkań w sobotę i niedzielę specjalnego wysłannika Stanów Zjednoczonych w rejonie Rogu Afryki, Jefreya Feltmana, z sudańskimi przywódcami wojskowymi i cywilnymi. Celem rozmów było "zmniejszenie lokalnej presji i uspokojenie sytuacji na miejscu" – podała agencja Associated Press.
Stowarzyszenie Sudańskich Profesjonalistów (SPA), zrzeszająca 17 związków zawodowych, wezwało do “obywatelskiego nieposłuszeństwa i strajku generalnego w obliczu wojskowego zamachu stanu”.
“Wzywamy masy do wyjścia na ulicę, do blokady dróg, strajku generalnego i niepodejmowania współpracy z puczystami oraz do niedążenia do konfrontacji z odpowiedzialnymi za zamach (stanu)” – podano w oświadczeniu.
Loty są wstrzymane
Lotnisko w Chartumie zostało zamknięte, a wszystkie loty międzynarodowe wstrzymane do odwołania – poinformowała telewizja Al-Arabijja, dodając, że “że żaden oficjalny komunikat strony rządowej na temat lotniska nie został udostępniony”.
Użytkownicy internetu zgłaszają liczne zakłócenia w jego funkcjonowaniu. Przepływ informacji jest ograniczony z powodu zaburzeń w działaniu zarówno stacjonarnych, jak i mobilnych połączeń internetowych w Sudanie – potwierdziła organizacja Netblocks, monitorująca międzynarodowe cyberbezpieczeństwo i zarządzanie internetem.
Armia i siły paramilitarne rozmieszczone w stolicy kraju ograniczają możliwość przemieszczania się cywilnych mieszkańców miasta. Z relacji świadka, na którego powołuje się Reuters, wynika, że „protestujący z flagami Sudanu w dłoniach palili opony w różnych dzielnicach Chartumu”.