Polacy, lepiej zabierzcie swoją broń od najemników - powiedział przywódca Czeczenów. Zażądał także przeprosin "za sytuację z ambasadorem Rosji". Nie zostawimy tego bez odpowiedzi - podkreślił, nawiązując do incydentu z Siergiejem Andriejewem oblanym 9 maja w Warszawie czerwoną farbą.
Groźba wobec NATO
Kadyrow zaapelował też do "krajów NATO i tych wokół", aby "nie tańczyły tak, jak zagra Zachód i USA. Nie przyniesie wam to nic dobrego - oznajmił.
Reakcja Dziewulskiego
Na słowa czeczeńskiego lidera sugerujące możliwość ataku na Polskę dosadnie zareagował Jerzy Dziewulski. "Odpowiadam ci, śmieciu: nie zdążysz doliczyć do pięciu" - napisał.
Reakcja polskiego rządu
O wypowiedź czeczeńskiego przywódcy był pytany w czwartek rano także Piotr Müller.
Muszę zmartwić pana Kadyrowa, sprawa Ukrainy nie jest zamknięta. Wręcz przeciwnie, Ukraińcy sobie doskonale radzą z najeźdźcą z Rosji oraz z kolegami pana Kadyrowa - zauważył rzecznik rządu. Takie straszenie widzieliśmy już ze strony pana Miedwiediewa, pana Putina, będziemy bronić Europy Środkowo-Wschodniej przed tego typu postaciami - oświadczył.