Co najmniej 20 osób zostało rannych w atakach, które uderzyły w osiedla mieszkalne - przekazał przedstawiciel palestyńskiego ministerstwa.
Izrael wystrzelił rakiety
Armia Izraela podała, że przeprowadziła ataki na "cele Islamskiego Dżihadu", drugą najsilniejszą organizację zbrojną w Strefie Gazy. Każdy terrorysta, który skrzywdzi obywatela Izraela, pożałuje tego - oświadczył minister obrony Joaw Galant.
Nie opuścimy naszych pozycji i będziemy kontynuowali opór, jeśli Bóg pozwoli - zapowiedzieli przedstawiciele Islamskiego Dżihadu, cytowani przez agencję Reutera, potwierdzając śmierć trzech dowódców: Dżihada Ganama, Chalila Al-Bahtiniego i Tareka Izeldina.
Silne eksplozje wstrząsały terenem nalotu przez kilka godzin, jak opisali świadkowie, którzy widzieli izraelskie myśliwce atakujące schronienia członków Islamskiego Dżihadu wśród domów w Strefie Gazy. Odpowiedzią na bombardowanie będzie bombardowanie, a odpowiedzią na atak będzie atak - oświadczył rzecznik Islamskiego Dżihadu Tarek Selmi.
W oczekiwaniu na ostrzał rakietowy ze Strefy Gazy w odpowiedzi na wtorkowy nalot, izraelskie wojsko wezwało obywateli mieszkających w promieniu 40 km od Strefy, aby pozostali w pobliżu schronów od godz. 2.30 we wtorek do godz. 18 w czwartek.
Napięcia między Izraelem a bojownikami palestyńskimi w Strefie Gazy dalej rosną; jest to częściowo związane z przemocą na Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie Izrael od miesięcy niemal codziennie przeprowadza naloty w celu zatrzymania Palestyńczyków podejrzanych o planowanie lub przeprowadzenie ataków na Izraelczyków - pisze agencja Associated Press.
2 maja doszło do eskalacji przemocy, gdy w izraelskim więzieniu zmarł po 87 dniach strajku głodowego członek palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, oskarżony o działania terrorystyczne Chader Adnan. Radykalne organizacje Hamas i Islamski Dżihad przeprowadziły ostrzał rakietowy Izraela ze Strefy Gazy, w którym rannych zostało 12 cywilów.