Tygodnik pisze, że, berliński szczyt był konieczny, aby "w najbardziej krytycznym momencie wojny w Ukrainie" rozstrzygnąć nieporozumienia pomiędzy Macronem a Scholzem.
Pogodzenie Macrona i Scholza przez Tuska
"Polski premier pogodził dwóch przywódców, którzy pomimo rozbieżnych podejść absolutnie podzielają ten sam cel: pokonanie Rosji, co ma zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa Europy" – zauważa "L'Express".
Powodem napięć na linii Paryż-Berlin było oświadczenie Macrona pod koniec lutego, w którym nie wykluczył ewentualnego wysłania w przyszłości wojsk lądowych na Ukrainę. Wystąpienie francuskiej głowy państwa zostało skrytykowane przez sojuszników, na czele z Niemcami.
Napięcie między przywódcami Francji i Niemiec
"Nigdy wcześniej ton między prezydentem Francji a kanclerzem Niemiec nie był tak gorący" – ocenia "L'Express". Przyczyniły się do tego również lekceważące komentarze Macrona w stosunku do Niemiec w sprawie pomocy wojskowej dla Kijowa – dodaje tygodnik.
Oświadczenie prezydenta Francji pozostawiło go początkowo w izolacji, ale Macron "ma teraz poparcie Polski, krajów bałtyckich i Czech, które doceniają mobilizującą siłę jego przesłania" – pisze "L'Express".