Według "Rzeczpospolitej" list w tych sprawach skierował do Tomasza Lisa dyrektor telewizyjnej "Dwójki" Wojciech Pawlak. Czy i pod Tomaszem Lisem pali się dziennikarski grunt? Wszystko jest możliwe, bo jak podaje "Rzeczpospolita", telewizja wszczęła już kontrolę przestrzegania przez Lisa warunków kontraktu. Wzywa też dziennikarza, by przestał szkalować członka zarządu TVP, Sławomira Siwka i nie podawał nieprawdy na temat zysków telewizji publicznej.
Tomasz Lis od dawna ma ze Sławomirem Siwkiem na pieńku. Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, że Siwek zlecił kontrolę kontraktu dziennikarza z TVP. Tomasz Lis ripostował na łamach dziennika "Polska": "Informuję pana prezesa Siwka, że mój program zarobił już dla TVP kilkanaście milionów złotych (to czysty zysk, podkreślam)".
To nie koniec kłopotów w rodzinie popularnej dziennikarskiej pary. Bo mimo, że TVP rozstaje się z szefem "Wiadomości" Krzysztofem Rakiem, który zawiesił w obowiązkach Hannę Lis, to dziennikarka nie wraca na ekran.
Mało tego, zarząd TVP rozważa zerwanie kontraktu z Hanną Lis. Według TVP dziennikarka złamała umowę, która zakazywała jej udzielania wywiadów bez zgody telewizyjnych władz.