64-letni Jan B. kontaktował się z uczennicami gimnazjum specjalnego we Wrześni (Wielkopolskie) i obiecywał im pomoc w nauce. Dwie z nich 9 i 11 - latka były, według prokuratury, przez niego wykorzystane seksualnie w październiku 2010 roku.

"Podejrzany kontaktował się osobiście z uczennicami gimnazjum specjalnego, obdarowywał je owocami, słodyczami. Uczennice wyżej wymienionej szkoły są osobami bardzo łatwo ulegającymi wpływom innych osób, szczególnie takich, które zdobywają ich zaufanie prezentami, są zainteresowane ich problemami, deklarują udzielenie pomocy w sprawach szkolnych" - powiedziała PAP prokurator Mazur-Prus.

Reklama

Prokuratura twierdzi, że działając w taki sposób podejrzany zdobywał zaufanie dzieci. Powołując się z kolei na swoją pozycję społeczną, doświadczenie w pracy pedagogicznej, zdobywał zaufanie opiekunów małoletnich.

O podejrzeniu przestępstwa zawiadomił prokuraturę opiekun jednej z dziewczynek. Jan B. zostanie poddany badaniom przez biegłego seksuologa. Za zarzucane mu czyny grozi kara do 12 lat więzienia.