Ks. Wojciech Lemański mieszka w domu rodzinnym razem z ojcem, na co - jak donosi "GW" zgodził się abp Hoser. Chodzi w sutannie i codziennie odprawia mszę. Nie w kościele, ale właśnie w domu.

Reklama

Lemański odwołał się od suspensy Watykanu, została ona zawieszona.

Problem w tym, że sprawę trzeba załatwiać przez watykańskich prawników, których trzeba będzie opłacić, dodatkowo jeśli Trybunał przyjmie sprawę do rozpatrzenia, to zażąda kaucji sądowej. Całość wyniesie 1550 euro.

Ksiądz napisał do Watykanu prośbę o zwolnienie z kaucji ze względu na warunki finansowe. Dostał też propozycję pomocy od znajomych biskupów, dwóch senatorów i zwykłych ludzi.

Sam pieniędzy nie może zarobić. Nie może pracować ani w diecezji, ani poza nią. Żadna szkoła nie zatrudni go też jako katechety.

Aby dostać zapomogę musiałby zamieszkać w domu księży emerytów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ks. Lemański zawieszony. Co dla księdza oznacza suspensa? >>>>