Generał Andrzej Pilaszkiewicz powiedział w radiowej Jedynce, że unijne prawo przewiduje taką możliwość w nadzwyczajnych sytuacjach, jeżeli dany kraj członkowski dojdzie do wniosku, iż fala imigrantów zagraża bezpieczeństwu publicznemu.
Przywrócić kontrolę można jednorazowo na 10 dni, w sumie łącznie na okres do 30 dni - dodał generał Pilaszkiewicz. Zapewnił, że polska straż jest gotowa, by w każdej chwili, w razie potrzeby, również przywrócić kontrole na granicach.
Dodał, że polskie granice są bezpieczne. Straż odnotowuje pojedyncze przypadki prób przewozu nielegalnych imigrantów z Węgier - raz, dwa razy w tygodniu. Służby panują jednak nad sytuacją.
O konieczności posiadania dowodu tożsamości lub paszportu Polakom poruszającym się na terenie Unii Europejskiej przypomina MSW.
Rzeczniczka ministerstwa spraw wewnętrznych Małgorzata Woźniak powiedziała IAR, że na razie kontrole graniczne dotyczą przede wszystkim granicy niemiecko - austriackiej. W związku z tym przy wjeździe do Niemiec każdy może zostać poproszony przez celników o okazanie dowodu osobistego lub paszportu. Trzeba też się liczyć z możliwością kontroli bagażu.
Nie ma informacji o wznowieniu kontroli na granicy polsko - niemieckiej. Szefowa MSW Teresa Piotrowska odbywa inspekcję polskich granic i jutro ma przedstawić raport w tej sprawie premier Ewie Kopacz. MSW zapewnia, że jej służby są gotowe do ewentualnego wznowienia kontroli na naszych unijnych granicach wewnętrznych.
Ewa Kopacz deklaruje, że Polska będzie solidarna z Unią Europejską w sprawie kryzysu imigracyjnego, ale nie za wszelką cenę. Premier zapowiedziała, że Polska nie zgodzi się na automatyzm w kwestii tak zwanych kwot uchodźców. Ewa Kopacz przyznała, że poprosiła szefową MSW o dokonanie inspekcji polskich granic. Raport w tej sprawie Teresa Piotrowska ma przedstawić na jutrzejszym posiedzeniu rządu.
Ewa Kopacz zapowiedziała, że jeśli otrzyma komunikat o jakimkolwiek zagrożeniu dla Polski, granice naszego kraju zostaną objęte kontrolą. - Przyjmiemy tylu uchodźców, na ilu nas stać (...) ale obiecuję Polakom, że nie okażemy się czarną owcą Europy, ale też nie pozwolimy na to, aby nasze interesy były w jakikolwiek sposób lekceważone - zakończyła premier.