O zatrzymaniu 37-letniego pacjenta Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku poinformowała we wtorek PAP oficer prasowa komendanta miejskiego policji w Gdańsku asp. Karina Kamińska.

Reklama

Wyjaśniła, że mężczyzna - mieszkaniec Gdyni - został zatrzymany w niedzielę rano. W poniedziałek policjanci doprowadzili go do gdańskiej prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty doprowadzenia przemocą dwóch dziewczynek "do innej czynności seksualnej". Decyzją sądu 37-latek został tymczasowo aresztowany.

Radio Gdańsk, które jako pierwsze poinformowało we wtorek o zatrzymaniu podejrzanego, podało, że ofiarami są dwie pacjentki w wieku 13 lat, a do zdarzeń miało dojść w maju.

To kolejne napaści seksualne, jakie - zdaniem policji i prokuratury - miały miejsce w gdańskim szpitalu psychiatrycznym. 6 czerwca ordynator jednego z oddziałów zawiadomił policję, że do pracowników placówki zgłosiła się 15-latka, która poinformowała ich, że w nocy z 5 na 6 czerwca została zgwałcona przez innego pacjenta. Gdy doszło do przestępstwa, 15-latka była pod wpływem podanych jej wieczorem leków nasennych. Dziewczyna trafiła na oddział psychiatryczny dla dorosłych za zgodą jej matki, bo na oddziale dla młodszych pacjentów nie było miejsc.

Reklama

Sprawca – 26-latek - został zatrzymany, prokuratura zarzuciła mu gwałt oraz "doprowadzenie pokrzywdzonej do poddania się innej czynności seksualnej". Podejrzanemu grozi do 12 lat więzienia. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu w warunkach szpitalnych.

Prokuratura wyjaśnia nie tylko okoliczności napaści seksualnej, ale ustala też, czy personel medyczny oddziału właściwie dbał o bezpieczeństwo pacjentów.

Reklama

Także szpital wszczął wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Niezależną kontrolę w placówce zaplanował też Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego, który jest organem założycielskim szpitala. Na polecenie Ministerstwa Zdrowia placówkę ma również skontrolować regionalny oddział NFZ.