- Wydamy w tej sprawie oświadczenie. Na razie się wstrzymujemy. Spółka gazownicza wskazała nas jako winnych. Na dziś nie mówimy, że nie, ale nie mamy pewności, że to nasza wina – powiedziała dyrektor ds. realizacji Aqua System Grażyna Międzybrodzka.
Dodała, że dopiero po odkopaniu przewiertu i sprawdzeniu rur będzie można stwierdzić, co było przyczyną wybuchu. To – jak zaznaczyła – określą biegli.
Aqua System pracowała na zlecenie firmy Elmaro z Godziszki koło Szczyrku, która wykonuje usługi elektroenergetyczne. - Zlecony został przewiert sterowany pod ziemią. To metoda bez wykopu. Przewiert miał 30 m. Prowadzony był na głębokości 1,7 m – wyjaśniła dyrektor.
Prezes bielskiej firmy został wezwany przez policję do złożenia wyjaśnień. Śledczy rozmawiali już także z pracownikami spółki, który robili przewiert. Do wybuchu doszło na ich oczach.
Polska Spółka Gazownictwa poinformowała PAP w nocy ze środy na czwartek, że "najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy w Szczyrku w środę wieczorem było uszkodzenie gazociągu średniego ciśnienia podczas robót wykonywanych przez firmę Aqua System".
Spółka przekazała, że "roboty budowlane nie dotyczyły systemu gazowniczego, ani nie były wykonywane na zlecenie spółki gazownictwa". "Nie były także nadzorowane przez specjalistów gazownictwa" - wskazano. Spółka poinformowała też, że powołano komisję, która zbada bezpośrednią przyczynę uszkodzenia gazociągu, wynik jej prac powinien być znany w ciągu doby od rozpoczęcia pracy przez ekspertów.
W wyniku wybuchu pod gruzami całkowicie zawalonego domu zginęło osiem osób, w tym czworo dzieci.
Aqua System powstała w 2000 r. na bazie sprywatyzowanego wydziału budowy i remontów sieci spółki Aqua w Bielsku-Białej. Specjalizuje się w wykonawstwie m.in. zewnętrznych sieci wodociągowych i kanalizacyjnych, przyłączy wodociągowych i kanalizacyjnych oraz dróg, chodników i małej architektury.
Aqua-System: Jest zbyt wcześnie, by określić przyczynę tragedii w Szczyrku
Dwaj pracownicy firmy Aqua-System wykonywali w środę wieczorem przewiert sterowany pod ziemią na głębokości 1,7 m. Miał on 30 m długości. Zadanie zleciła firma Elmaro z Godziszki koło Szczyrku, która wykonuje usługi elektroenergetyczne.
Aqua System, będąca właścicielem urządzenia do wykonywania przewiertów sterowanych, wskazała w oświadczeniu, że "wszelkie czynności związane z wymaganymi uzgodnieniami, tzn. lokalizacją podziemnego uzbrojenia, dokumentacją projektową zadania, a także nadzorem bezpośrednim właścicieli uzbrojenia podziemnego, należały do obowiązków generalnego wykonawcy robót".
Bielska spółka zwraca uwagę okoliczności katastrofy. "Niełatwe warunki geologiczne, istniejące podziemne uzbrojenie terenu, gęsta zabudowa, a także skomplikowana technologia prowadzenia prac metodami bezwykopowymi w tym wypadku mogły przyczynić się do zaistniałego zdarzenia" – czytamy w oświadczeniu. Jak podkreślono jednak, że "jest naprawdę zbyt wcześnie, by na tym etapie jednoznacznie określić bezpośrednią przyczynę tragedii, a także obarczać winą kogokolwiek”.
Aqua System złożyła wyrazy współczucia rodzinie, znajomym i wszystkim mieszkańcom Szczyrku. "Milczenie z naszej strony jest wyrazem głębokiego smutku" – wskazano. Spółka w oświadczeniu zapewniła, że wszelkie dokumenty oraz informacje związane z pracami przez nią wykonywanymi, zostały przekazane uprawnionym organom, z którymi Aqua System ściśle współpracuje.