Śladami Powstania Warszawskiego - Śródmieście Północne. ZDJĘCIA
1 O tym, jak ciężkie walki toczyły się o Śródmieście, świadczy stopień zniszczenia dzielnicy. Zachowane przedwojenne budynki to w Śródmieściu Północnym rodzynki. Na zdjęciu kamienica, na zdobieniu której widnieje data wzniesienia - rok 1899.

dziennik.pl
2 Dworzec kolei Warszawsko-Kaliskiej, później przemianowany na Dworzec Pocztowy, miał kształt nieforemnej litery H. Opanowany został przez jedną z kompanii Batalionu "Chrobry II", dowodzoną przez Zbigniewa Bryma "Zdunina". Była to tzw. żelazna reduta, element twardego frontu.

dziennik.pl
3 Żołnierze ostrzeliwali Niemców wędrujących przez al. Jerozolimskie. Niemcy nie byli świadomi, że obrońcy dworca rozkręcili również tory - dzięki temu dwa składy z bronią i amunicją udało się przejąć. Poza tym na szczycie dworca zawieszono flagę. Uczynił to pluton dowodzony przez najmłodszego chyba dowódcę z Powstania. Mirosław Biernacki "Generał", 16-latek, kierował przede wszystkim obroną Kurzej Stopki na ul. Siennej.

dziennik.pl
4 Miejscem pamięci po Powstaniu Warszawskim jest kościół Wszystkich Świętych, na fasadzie którego umieszczone są tablice upamiętniające walczących m.in. ze Zgrupowania "Gurt", dowodzonego przez Kazimierza Czaplę. zgrupowanie Gurt...

dziennik.pl
5 Wiele zawdzięczali im mieszkańcy czworoboku Chmielna - Złota - Marszałkowska - Wielka. Zgrupowanie uniemożliwiło bowiem Niemcom i Ukraińcom zajęcie mieszkań przy ul. Marszałkowskiej 111 i 113.

dziennik.pl
6 Zdobycie budynku PAST-y było największym sukcesem taktycznym i militarnym Powstania Warszawskiego. Wewnątrz stacjonowała ponad stuosobowa załoga niemiecka. Pierwsza próba zdobycia budynku szturmem - 3 sierpnia - nie powiodła się. Zdecydowano się więc na atak kombinowany: wejście frontem, wysadzenie ściany łączącej PAST-ę z sąsiednią kamienicą i podpalenie. Dowódca Batalionu "Kiliński", rotmistrz Henryk Roycewicz-Leliwa, tuż przed szturmem rozmawiał z właścicielką mieszkania w kamienicy sąsiadującej z budynkiem od strony ul. Bagno. Powiedział jej, że 19 sierpnia będą w jej mieszkaniu założone ładunki wybuchowe. Uprzedził, że z mieszkania nic nie zostanie. Kobieta ta zachowała się jak żołnierz - bez sprzeciwu powiedziała, że opuści mieszkanie, żeby robili, co do nich należy - wspominał potem Roycewicz-Leliwa. Budynek został zdobyty 20 sierpnia.

dziennik.pl
7 Walkami w okolicach Placu Dąbrowskiego dowodził Włodzimierz Zawadzki ze Zgrupowania "Bartkiewicz". Jedyny przedwojenny obiekt, jaki tu pozostał, to Jeden obiekt, który pozostał, to Pałac Szlenkierów. W czasie Powstania Warszawskiego przy Jasnej, w Hotelu Victoria, kwaterował dowódca okręgu warszawskiego AK Antoni Chruściel "Monter".

dziennik.pl
8 W bramie przy ul. Kredytowej znaleźć można tablicę ku czci Bolesława Kontryma "Żmudzina". Żołnierz ten pochodził z Wołynia, a więc zaboru rosyjskiego. Jedyną szansą na karierę wojskową była dla niego służba w armii rosyjskiej. W czasie wojny trafił on do niewoli niemieckiej, skąd przejęła go Armia Czerwona, która szybko poznała się na jego talencie. Kontrym został wysłany na studia do Moskwy, doszedł nawet do stopnia kombryga. Gdy tylko w 1918 roku Polska odzyskała niepodległość, zaczął współpracę z polskim wywiadem. Wkrótce potem uciekł z Rosji Radzieckiej do Polski, gdzie podjął służbę w policji państwowej i w Korpusie Ochrony Pogranicza. W czasie okupacji, po przegranej kampanii wrześniowej, przedostał się do Francji, później do Wielkiej Brytanii. Przeszedł szkolenie dla cichociemnych, został zrzucony na obszar Polski. Został dowódcą Kompanii "Żmudzina" w Zgrupowaniu "Bartkiewicz". Po wojnie przeszedł przez obozy jenieckie, do Polski wrócił w 1947 roku. Odnalazł brata, Konstantego Kontryma, który był wówczas generałem w Wojsku Ludowym. Rok później został aresztowany, był torturowany i wreszcie rozstrzelany w 1953 roku. Nie wiadomo, gdzie spoczywa.

dziennik.pl
9 Gmach Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego (dziś Muzeum Etnograficzne) w czasie okupacji był siedzibą urzędu pracy. Budynek ten zdobył Pluton Rygla, który utrzymywał go aż do upadku Śródmieścia.

dziennik.pl
10 Jednak najważniejsza i najpiękniejsza budowla przedwojennej Warszawy, która także mieściła się przy Placu Małachowskiego, nie przetrwała do dziś. Chodzi o Pałac Leopolda Kronenberga, na miejscu którego stoi dziś hotel.

dziennik.pl
11 Zbudowany w latach 1931-33 Prudential w chwili wybuchu Powstania Warszawskiego był najwyższym budynkiem Warszawy. Tu strzały padły jeszcze przed godziną "W". Henryk Roycewicz-Leliwa po ostrzelaniu furgonetki z Niemcami nakazał wejście do budynku. Wyzwania wbiegnięcia na szczyt i zatknięcia polskiej flagi podjął się cierpiący na odmę płucną Jan Frymus "Garbaty" wraz z bratem Włodzimierzem Frymusem "Piastem". Jako że wybuch Powstania Warszawskiego zaskoczył obcokrajowców wynajmujących apartamenty w budynku, Frymus napotkał na swojej drodze małżeństwo Włochów. To właśnie z należącej do nich włoskiej flagi oderwał zielony fragment materiału i taką postrzępioną biało-czerwoną płachtę zatknął na szczycie budynku.

dziennik.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję
Komentarze (20)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeObronę TKZ (wówczas nazywanego "Arbeitsamt'em") objęła kompania 1150 zwana kompanią "Lechicza" i ona utrzymała obiekt, również po bardzo ciężkich walkach, aż do kapitulacji Powstania. Nie odbierajmy "Ryglowi" zasługi walk na Krakowskim.
Należy głośno mówić, że zamordowali kwiat polskiej młodzieży, ludność cywilną -właśnie ci fircyki z wyglancowanymi oficerkami.
Należy pamiętać o tych, którzy w Warszawie zginęli z rąk okupanta i oprawców nie tylko :własowców, Ukraińców będących w służbie armii niemieckiej ale przede wszystkim o tych co wywołali Powstanie Warszawskie.
Należy głośno mówić, że zamordowaniu kwiat polskiej młodzieży, ludność cywilną, właśnie ci fircyki z wyglancowanymi oficerkami.
Należy pamiętać również i o tym , ze ludność cy wolna nawet kanałami nie mogla się ewakuować gdyż przepustki były tylko i wyłączane dla powstańców a ludność cywilną pozostawiono na pewna śmierć -bardzo często okrutna , bestialską.
Należy wreszcie głośno mówić i potępić tych co wywołali Powstanie Warszawskie i zamordowali nasza stolicę -WARSZAWĘ .
Zamordowano ponad 220 tysięcy ludzi w Warszawizmie a w w tym ponad 180 tysięcy ludności cywilnej.
Za zamordowanie tej ludności cywilnej również są odpowiedzialni ci "bohaterzy", którzy ujada bohaterów ( teraz dumnie wypinają swoja tchórzliwą pierś do medali i odznaczeń) a wówczas byli w oficerkach wyglancowanych i udawali dowódców, powstańców
Bohaterowie z Warszawy zginęli wraz z zamordowana ludnością cywilną w Warszawie.
POWSTANIE W GETCIE WARSZAWSKIM to było powstanie bohaterów , korzy walczyli o swa godność i godne życie.
W Getcie Warszawskim wszyscy , którzy walczyli z okupantem byli i są naszymi POLSKIMI BOHATERAMI-wszyscy bez wyjątku nawet dzieci, niemowlaki!
-dlatego ,ze tylko mozna mowic o zydach i to jak najwiecej .
Najwyzszy czas aby o naszych braciach i siostrach mowic jak najwiecej !
To dzieki nim mamy nasza ukochana OJCZYZNE ktora nam chca zaklamac i zniszczyc dranie.To im sie nie uda.Niedlugo wybory ,zobaczymy co prawdziwi POLACY chca miec i jak zyc.
https://prostoantyfaszystowsko.wordpress.com/2013/04/19/nie-odwrocili-glowy-od-tego-co-nieprzyjemne/
Cywilów w Warszawie było ponad 180 tysięcy, a którzy właśnie z powodu tego powstania zginęli z rąk okupanta i bandytów .
Dlaczego nie mówi się o zamordowaniu Warszawy przez fircyków w oficerkach wyglancowanych a udających dowódców w Powstaniu Warszawskim
the real uprising was the jewish Uprising !!!
Powstancy nie mieli broni, zdecydowali sie podjac walke w miescie zamieszkanym przez tysiace ludzi, ktorzy zgineli podczas tego powstania.
Byłem całkowicie zaskoczony wybuchem powstania w Warszawie. Uważam to za największe nieszczęście w naszej obecnej sytuacji. Nie miało ono najmniejszych szans powodzenia, a naraziło nie tylko naszą stolicę, ale i tę część Kraju, będącą pod okupacją niemiecką, na nowe straszliwe represje.(...) Chyba nikt uczciwy i nieślepy nie miał jednak złudzeń, że stanie się to, co się stało, to jest, że Sowiety nie tylko nie pomogą naszej ukochanej, bohaterskiej Warszawie, ale z największym zadowoleniem i radością będą czekać, aż się wyleje do dna najlepsza krew Narodu Polskiego.
Byłem zawsze, a także wszyscy moi koledzy w Korpusie zdania, że w chwili, kiedy Niemcy wyraźnie się walą, kiedy bolszewicy tak samo wrogo weszli do Polski i niszczą tak jak w roku 1939 naszych najlepszych ludzi – powstanie w ogóle nie tylko nie miało żadnego sensu, ale było nawet zbrodnią.(...) Opis: w liście do podpułkownika Mariana Dorotycz-Malewicza „Hańczy”, Linia Gotów, 31 sierpnia 1944 r.
Źródło: Norman Davies Powstanie '44, Kraków 2004.
a swoja droga ciekawe czy ktoś wspomni o 200 tys. cywilnych ofiar Powstania...