- Ale ja jestem pewny! Mam tego emaila w telefonie - mówi cytowany przez "Wprost" Marek Falenta. W tytule wiadomości: Kopia taśmy zanim ją opublikujemy, a w treści: Witam Panie Marku, Mamy pewną propozycję współpracy, jednak zanim omówię detale chciałbym, żeby zapoznał się Pan jeszcze z tym publicznie nie dostępnym nagraniem (tu pojawia się link). Nadawcą jest Sylwester Latkowski.
Redaktor naczelny "Wprost" twierdzi, że nigdy takiej wiadomości nie wysłał. - Co ciekawe, ten mój nieoficjalny adres emailowy zna naprawdę niewielki krąg osób, w tym funkcjonariusz CBA - "Wprost" cytuje Falentę.
Dziennikarze tygodnika zastanawiają się, czy nie jest to prowokacja służb. Prawnicy "Wprost" złożyli zawiadomienie do prokuratury.