15 sierpnia, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej, Bartłomiej Misiewicz został odznaczony przez swojego szefa, Antoniego Macierewicza, Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Misiewicz pochwalił się tym w portalu społecznościowym.
Odznaczenie rzecznika MON wywołało burzę w internecie. Głos w tej sprawie postanowił też zabrać Maksymilian Rigamonti, fotograf, który wielokrotnie wyjeżdżał na misję z polskimi żołnierzami.
- Przez 5 lat wyjeżdżałem do Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Przebywałem w strefie działań wojennych prawie pół roku. Licząc pospiesznie ponad 150 razy uczestniczyłem w patrolach bojowych z polskimi żołnierzami, podczas których oddawano w moją stronę kilkakrotnie strzały z broni maszynowej - napisał Rigamonti.
- W odległości 30 metrów, gdzie przebywałem, eksplodowała rakieta, jedna z kilkudziesięciu, które spadły na polska bazę wojskową FOB Ghazni podczas mojego dwumiesięcznego pobytu w 2010 roku. Uczestniczyłem z jednostkami specjalnymi w nocnej akcji pojmania afgańskich talibów (...) Dlaczego to robiłem? No przecież nie dla medali - dodał.