Pałac Prezydencki w 2008 roku miał do wydania 160 mln zł. Na 2009 r. chce prawie 30 milionów więcej. Ale nie dostanie ich. "Jeśli Kancelaria Premiera mogła obciąć wydatki w tym i przyszłym roku w sumie o 14 milionów złotych, to Kancelaria Prezydenta też może oszczędzać" - mówi ważny polityk z rządu.

Reklama

>>>PO chce zabrać pieniądze prezydentowi za karę

Zamiast więc dołożyć kancelarii Lecha Kaczyńskiego prawie 30 milionów złotych, Platforma chce mu jeszcze zabrać około 14 milionów złotych w porównaniu z tym rokiem. Rozmówca "GW" twierdzi, że prezydentowi chodzi o pieniądze, żeby "zatrudnić w Pałacu spadochroniarzy z PiS".

Na podwyżkę nie ma też co liczyć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. W tym roku miała do wydania 14 milionów złotych, w przyszłym chciałaby dostać 19,4 miliona. Ale nie ma szans. PO zamierza ograniczyć jej budżet do 7-9 mln. I na pewno wesprze ją w tym SLD.

O swoich budżetowych marzeniach może też zapomnieć Instytut Pamięci Narodowej. Chciałby dostać w przyszłym roku 256,1 milionów złotych (o prawie 50 milionów więcej niż w tym). Ale PO - wspierane przez SLD - zamierza dać Instytutowi jeszcze mniej niż w tym roku - o kilkanaście milionów.

>>>Przeczytaj, jak Kancelaria Prezydenta uzasadnia swoje zwiększone wydatki

Sejm zajmie się przyszłorocznym budżetem w październiku. Wojciech Olejniczak z SLD zapowiada, że oszczędności nie ominą też kancelarii Tuska, która chce z państwowej kasy w przyszłym roku 110 mln zł (w tym roku dostała 116,6 mln zł).