"Apeluję do opozycji i do rządu o spokojną debatę w tej sprawie. Referenda w naszym kraju nie są rozwiązaniem częstym" - takie słowa, jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", mają paść w wystąpieniu.
>>>Przeczytaj, jak PO chce prywatyzować szpitale
Lech Kaczyński chce ogłosić referendum na podstawie artykułu 125 konstytucji. Mówi on, że decyzję o referendum ogólnokrajowym podejmuje prezydent za zgodą Senatu. Zgoda musi być wyrażona bezwzględną większością głosów. Na głosowaniu ma być obecna przynajmniej połowa senatorów.
Żeby referendum było ważne, musi w nim uczestniczyć przynajmniej połowa uprawnionych. Decyzja prezydenta oznacza otwartą konfrontację z PO, która chce obowiązkowo przekształcić szpitale w spółki. Ustawy wprowadzające taką reformę czekają w Sejmie na drugie czytanie.
Premier: Referendum nie jest potrzebne
O pomyśle prezydenta krytycznie wypowiada się premier Donald Tusk. "Nie sądzę, by do przekształcenia szpitali w spółki potrzebne było referendum" - mówi szef rządu. Jego zdaniem "ktoś podpowiedział panu prezydentowi czysto polityczny pomysł", który - zdaniem Tuska - nie ma nic wspólnego z próbą poprawy sytuacji w polskich szpitalach.
Przekształcenia w służbie zdrowia nie wymagają przeprowadzania referendum - podkreśla premier. To klasyczna praca posłów i senatorów - mówi Donald Tusk. Jak dodaje, będzie namawiał wszystkich - również prezydenta Lecha Kaczyńskiego - do "rzetelnej lektury projektów", które mają wyciągnąć z zapaści polską służbę zdrowia.