Pogłębia się chaos w TVP. Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji uznał, że nowa rada nadzorcza nie miała prawa zawiesić prezesa Andrzeja Urbańskiego. "Nowe władze telewizji są samozwańcze" - uważa Witold Kołodziejski. Druga strona dysponuje jednak trzema prawnymi ekspertyzami, które potwierdzają, że działa ona legalnie.

Reklama

Wygra ten, kto zdobędzie gabinet?
Na razie nikt nie wie, jak będzie wyglądała sytuacja przy ul. Woronicza, gdy zawieszony prezes przyjedzie teraz do pracy. Czy będzie wpuszczony do telewizji? Czy pójdzie do swojego gabinetu? Czy gabinet będzie pusty? A może już zajęty przez Piotra Farfała?

>>>Urbański zawieszony, bo nie bronił Hanny Lis

"Nowa rada jest samozwańcza. Nie może podejmować żadnych wiążących decyzji. Za taką uznaję zawieszenie na trzy miesiące Andrzeja Urbańskiego" - mówi szef KRRiT Witold Kołodziejski.

Reklama

Cały kłopot w tym, że rada nadzorcza podejmuje decyzje. I to ważne. "Oczyściła" się z ludzi związanych z PiS, zawiesiła na trzy miesiące prezesa TVP oraz Marcina Bochenka i Sławomira Siwka, dwóch członków zarządu związanych z Prawem i Sprawiedliwością.

W dodatku nowy szef rady, Łukasz Moczydłowski, który zastąpił Janinę Goss z PiS, postanowił, że TVP będzie kierował Piotr Farfał, członek zarządu związany z LPR.

Ten spór to sprawa dla sądu
Powołanie Farfała chciał udaremnić Janusz Niedziela. Celowo zrezygnował ze stanowiska wiceszefa rady i wyszedł z jej posiedzenia, żeby uniemożliwić jej podejmowanie decyzji. Jednak ci, którzy zostali na obradach, uważają, że gest Niedzieli nie spowodował żadnych następstw prawnych.

Reklama

Potem w rozmowie z dziennikarzem TVN24 Niedziela miał nazwać decyzje podjęte w TVP :małym faszystowskim zamachem stanu".

>>>Przeczytaj, co Farfał robił w młodości?

Członkowie rady nadzorczej związani z LPR oraz Samoobroną mają trzy prawne ekspertyzy, dowodzące, że ich decyzje są jak najbardziej legalne. Według nich rada nadzorcza liczy od 5 do 9 członków i może obradować w niepełnym składzie.

Witold Kołodziejski wychodzi z założenia, że rada nadzorcza liczy dziewięć osób i może obradować jedynie w pełnym składzie. Sprawę z pewnością będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

Tymczasem Ministerstwo Skarbu Państwa ogłosiło, że chce poznać uchwały podjęte przez radę nadzorczą TVP. Rzecznik MSP przecząco odpowiedział na pytanie, czy ministerstwo zdecyduje się na wprowadzenie do TVP zarządu komisarycznego. "Z doniesień medialnych wynika, że zarząd został wybrany" - powiedział Maciej Wewiór.