"Wszystkie problemy zostały wyjaśnione kilka tygodni temu. Wprawdzie mówi się, że diabeł tkwi w szczegółach, ale to są szczegóły dalekiego rzędu" - mówił dziś Szmajdziński w TOK FM o projekcie ustawy medialnej.

Reklama

>>>PiS robi, co może, by usunąć LPR z TVP

Kiedy więc Piotr Farfał i ludzie LPR oraz Samoobrony zniką z TVP? "W wariancie optymistycznym nowa ustawa medialna będzie uchwalona w czerwcu, w pesymistycznym we wrześniu" - mówił Szmajdziński. "Pierwsze czytanie ustawy powinno odbyć się w Sejmie 21 - 24 kwietnia. Potem 2 - 3 tygodni prac w komisjach i po głosowaniu oczekiwanie na podpis prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wykazujemy się starannością, żeby nie dać pretekstu, by ustawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego" - zapewniał Szmajdziński.

Problemem może być jednak nie tyle stanowisko prezydenta czy opozycji, ile... koalicyjnego PSL. Janusz Piechociński, przedstawiciel ludowców, powiedział dziś w "Salonie Politycznym" Trójki, że "to co się dzieje w mediach publicznych, szczególnie w zakresie ich finansowania, woła o pomstę do nieba".

Dodał też, że PSL wciąż nie może się doczekać na projekt ustawy medialnej przygotowywany przez SLD i PO. Piechociński podkreślił przy tym, że PSL ma swoją wizję finansowania mediów publicznych. Nie wiadomo więc, czy projekt ustawy przejdzie przez Sejm tak gładko jak zapowiada to Jerzy Szmajdziński.