"Dlatego czuję się dość spokojnie.Oczywiście w zakresie tego, co da się przewidzieć" - mówi nam były minister zdrowia. Według niego - nie tylko Polska, ale i cały świat - są lepiej przygotowane na atak wirusa niż podczas epidemii ptasiej grypy. "Widać to po działaniach rządów i służb sanitarnych, ale także po reakcji mediów. Mniej jest paniki, wszyscy reagujemy po prostu lepiej" - stwierdził Marek Balicki.

Reklama

>>> Radzą, jak powstrzymać epidemię grypy

Były minister zdrowia ostrzega jednak, by nie lekceważyć zagrożenia wybuchu epidemii. "Jest ono większe niż w trakcie ptasiej grypy. Wszystko wskazuje na to, że wirus przenosi się z człowieka na człowieka, czyli zagrożenie wybuchem pandemii jest większe niż w przypadku ptasiej grypy, gdy wirus na człowieka praktycznie przenosił się tylko z ptaków".

Świńska grypa uśmierciła już 150 osób w w Meksyku. Wirus dotarł już do Europy, gdzie pierwsze przypadki stwierdzono w Hiszpanii.