Polityk PiS wytoczył Wałęsie proces cywilny za jego wypowiedź z maja 2009 r. w programie TVN24. Były prezydent powiedział wówczas o Czarneckim, że ten nie walczył o wolną Polskę, przyjechał, kiedy Polska była już gotowa. Europoseł domagał się od Wałęsy tylko przeprosin, bez zadośćuczynienia finansowego.
Eurodeputowany przekonywał podczas procesu, że jako członek władz Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Wrocławskim był w latach 1982-84 kilkakrotnie represjonowany.
Wałęsa wyjaśniał natomiast, że nie miał zamiaru obrażać Czarneckiego. Tłumaczył też, że jego słowa sprzed dwóch lat była jedynie odpowiedzią na "zaczepki" europosła. Polityk PiS napisał bowiem na swoim blogu, że Wałęsa brał pieniądze za wykłady na zjazdach eurosceptycznej partii Libertas.