W tej sprawie jest wiele wątpliwości. Jak ustalili prokuratorzy, urzędnicy kancelarii premiera i ministerstwa spraw zagranicznych wiedzieli już pod koniec stycznia 2010 roku o zaplanowanej przez kancelarię Lecha Kaczyńskiego na kwiecień wizycie w Katyniu. Zamiar wzięcia przez prezydenta udziału w uroczystościach katyńskich potwierdzają dokumenty, jakie trafiły do MSZ z Kancelarii Prezydenta. Donald Tusk stwierdził natomiast w czasie przesłuchania, że o planach tych dowiedział się dopiero z mediów.
Czy premier skłamał? Czy naprawdę nie wiedział o wizycie, o której rozmawiali jego najbliżsi współpracownicy? Rzecznik rządu ma proste wytłumaczenie:
Pan premier mówił w prokuraturze prawdę. To jest oczywiste i jest to temat poza dyskusją. Premier nigdy nie kłamie- stwierdził Paweł Graś w porannej rozmowie w TVN24.
Do Kancelarii Premiera przychodzi dziennie kilka tysięcy różnego rodzaju dokumentów, notatek i to jest oczywiste, że pan premier wszystkich osobiście nie analizuje - tłumaczył rzecznik. - Każdy prezydent odbywa kilkadziesiąt podróży zagranicznych w roku. W tych podróżach pomaga mu MSZ i głównie między ministerstwem a Kancelarią Prezydenta się ta komunikacja odbywa, a organizuje te wyjazdy Kancelaria Prezydenta - podsumował Graś.