- To przypomina zachowanie urzędników z czasów carskich. Kiedy przed I Wojną Światową dzwoniła władza, stawało się na baczność i słuchało, co mówi ktoś, kogo się nie znało. Ważne, że się powołał. To sytuacja jak z Gogola, nie do zaakceptowania – powiedział Rafał Grupiński w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu ZET komentując tekst „Gazety Polskiej Codziennie”
Taśmy "GPC" ws. Amber Gold Jak sędzia spotkanie z Tuskiem umawiał>>>
- To jak najgorzej świadczy o zachowaniu tego sędziego i o pewnym klimacie w naszych instytucjach zaufania publicznego. To reakcja, która narusza zasadę niezawisłości, do której te instytucje się odwołują, kiedy parlament chce zmieniać ustawy lub minister sprawiedliwości chce mieć informację – komentował przewodniczący klubu parlamentarnego PO.
Przewodniczący klubu PO wyraźnie zastrzegł, że dziennik nie jest dla niego wiarygodnym źródłem informacji, więc mówi o sytuacji, w której informacje podane przez „GPC” się potwierdzą.