To, co mu dziś pozostało i co on kocha, to jest polityka - powiedział Marcinkiewicz pytany o to, co po śmierci matki może się dziać z Jarosławem Kaczyńskim. Stwierdził, że nie wydaje mu się, by szef PiS zdecydował się wycofać z polityki, gdy Bogdan Rymanowski przypomniał, że prezes rozważał taką możliwość po katastrofie smoleńskiej.

Reklama

To jeden z nielicznych komentarzy, na jakie po śmierci Jadwigi Kaczyńskiej zdecydowali się politycy. Milczą wszyscy, niezależnie od strony politycznej barykady. Na polityczny komentarz zdecydował się jedynie prezydencki doradca Tomasz Nałęcz.

Niewykluczone, że ta śmierć jeszcze bardziej go osamotni i że będzie on jeszcze bardziej pełnym bólu odyńcem szarżującym jeszcze mocniej na różne barykady. Jarosław Kaczyński przypomina trochę takiego mściciela z XIX-wiecznych powieści o Indianach - tak sobie tłumaczę jego skrajne sądy ws. Smoleńska. To osamotnienie w wyniku braku najbliższej mu osoby może jeszcze jego radykalizm wzmocnić - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem", a jego słowa wywołały oburzenie, a co najmniej niesmak. Sam Nałęcz już w RMF FM za czas wygłoszenia swych słów przepraszał.

Ze względu na moment jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie odmawiają politycy PO. Dziennikarze mają obowiązek pisać o Jarosławie Kaczyńskim, natomiast my, politycy, mamy dziś obowiązek milczeć - powiedział z kolei Marek Migalski, w rozmowie z "Polską The Times".

Politycy ograniczyli się do przesłania Jarosławowi Kaczyńskiemu not kondolencyjnych - tak zrobił zarówno prezydent Bronisław Komorowski, jak i premier Donald Tusk. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, Artur Balazs i Zbigniew Ziobro zamieścili w prasie nekrologi.

Nekrolog zamieścił również sam Jarosław Kaczyński: Dla mojego śp. Brata Lecha i dla mnie najwspanialsza, najukochańsza, najlepsza i niezastąpiona mama, najlepszy nauczyciel, najlepszy przyjaciel i niezachwiane wsparcie. Pozostała nim także w ostatnich, najtrudniejszych latach życia, po smoleńskiej tragedii, w bardzo ciężkiej chorobie. Dzielnie znosiła cierpienie, spokojnie i z godnością przyjęła śmierć. Pozostała po niej niemożliwa do wypełnienia pustka.