- Obawiam się, że prawdopodobnie mamy siedem ofiar śmiertelnych ataku w Tunisie. To jest niepotwierdzona informacja, ale takie dane dostałem z MSZ - powiedział wczoraj w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski. - To by oznaczało, że jest to największy atak terrorystyczny na Polaków od czasu zamachu na WTC w Nowym Jorku. Oby to się nie potwierdziło - dodał.

Reklama

Marszałek Sejmu zdecydował się na przekazanie informacji o liczbie ofiar mimo tego, że nie była ona potwierdzona. W muzeum cały czas znajdywane były ciała.

Dziś rano MSZ przekazało oficjalnie, że w ataku zginęło 2 Polaków, kolejnych 2 uważa się za zaginionych, a 9 naszych rodaków zostało rannych. CZYTAJ WIĘCEJ >>>>

Radosława Sikorskiego za podanie niepotwierdzonych informacji skrytykowali prezydent Bronisław Komorowski i obecny szef MSZ, Grzegorz Schetyna. Ten ostatni mówił w TVP Info, że trzeba było zachować w tej sprawie większą wstrzemięźliwość.

Do zachowywania umiaru w podobnych przypadkach nawoływał też Komorowski.

We wczorajszym zamachu na Muzuem Bardo w stolicy Tunezji zginęło około 20 osób, w tym Japończycy, Włosi, Kolumbijczycy, Hiszpanie, Australijczycy i Francuzi. Ponad 40 osób zostało rannych. Dwaj sprawcy zamachu zostali zastrzeleni przez policję.