Według doniesień "Super Expressu" na Wyspy Brytyjskie ma pojechać maksymalnie 40 urzędników.
Kursanci będą zgłębiać tajniki języka angielskiego przez pięć dni, lecz na samą naukę przewidziano 40 godzin lekcyjnych, z czego połowa to zajęcia indywidualne.
Urzędnicy mają być rozlokowani w miastach liczących powyżej 100 000 mieszkańców, a szkoły powinny być w bliskiej odległości od jadłodajni.
Wartość przetargu nie jest mała, bo wynosi 400 tys. zł. Według resortowego biura komunikacji nauka na Wyspach to intensywne doskonalenie umiejętności językowych.