Duda podkreślił, że od początku swojej prezydentury "bardzo głośno i mocno, wielokrotnie mówił", że nie ma jego zgody na żadną nienawiść między narodami w Polsce.
- Nigdy nie zgodzę się na to, żebyśmy my jako naród - Polacy jako naród - czy Polska jako państwo, była oczerniana poprzez zakłamywanie prawdy historycznej i poprzez absolutnie fałszywe oskarżenia, a takich w ostatnich dniach pod adresem naszego kraju i naszego narodu padło stanowczo zbyt wiele, żeby można było przejść nad tym obojętnie - powiedział prezydent.
- I chcę bardzo mocno z tego miejsca powiedzieć: nie było żadnych polskich obozów zagłady, czy polskich obozów koncentracyjnych. Były takie obozy zbudowane na terenie nieistniejącego wtedy państwa polskiego przez Niemców, przez hitlerowców, którzy na Polskę napadali i rozdarli ją i zniszczyli razem z Rosją sowiecką. To oni zbudowali obozy zagłady - podkreślił Duda.
- To oni w tych obozach w sposób bezwzględny, niewyobrażalny mordowali ludzi po to, żeby wyeliminować narody, które uważali za takie, które powinny zostać przez nich unicestwione, przede wszystkim Żydów, ale także Cyganów, czy Romów, ale także i Polaków, których absolutnie uważali za podludzi - powiedział Duda.
Zaznaczył, że Polska jako państwo straciła w okresie II wojny światowej ok. 6 mln obywateli i Polaków, i Żydów. - Nie było żadnego udziału ani Polski jako państwa, którego nie było, ani Polaków jako narodu pojmowanego w Holokauście - oświadczył prezydent. Dodał, że był "zorganizowany systemowy udział w walce z Holokaustem.
Duda: Nie było systemowego wsparcia ze strony polskiej dla Holokaustu
Prezydent nawiązał w ten sposób do dyskusji na temat uchwalonej w piątek przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, zgodnie z którą każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara - zgodnie z przyjętymi przez Sejm przepisami - grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
- Nie było żadnego systemowego wsparcia ze strony polskiej dla Holokaustu, dla tej straszliwej machiny zagłady i śmierci, była tylko walka z nim - podkreślił w swoim wystąpieniu na spotkaniu z mieszkańcami Żor prezydent.
- My musimy się przestrzegania tej właśnie elementarnej prawdy i tych właśnie elementarnych faktów domagać, to jest nasze prawo jako narodu - takie samo, jak to, że prawem Żydów jest walczyć z antysemityzmem, tak samo my mamy prawo walczyć z tym wielkim i straszliwym pomówieniem - zaznaczył.
Do treści noweli krytycznie odniosły się wcześniej władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. Ambasador Izraela Anna Azari zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Prezydent: Polacy nie brali udziału w systemowej zagładzie Żydów
- Byli niegodziwi ludzie, którzy sprzedawali nawet za pieniądze swoich sąsiadów, ale to nie naród Polski, tylko pojedynczy ludzie, to nie była żadna zorganizowana akacja - podkreślił prezydent, który w poniedziałek złożył wizytę w Żorach (Śląskie).
Jak zaznaczył obok "przypadków podłości, były przypadki oddania za sąsiadów życia" podczas drugiej wojny światowej. Jako przykład, Andrzej Duda podał historię rodziny Ulmów z Markowej na Podkarpaciu, którzy zostali zamordowani za ukrywanie Żydów. - Takich przypadków w całej Polsce są tysiące - podkreślił Duda.
Zauważył, że czas drugiej wojny był "niewyobrażalnie trudny; było nadzwyczajne bohaterstwo, była wielka miłość bliźniego, ale też niewyobrażalne draństwo i okrucieństwo".
Dodał, że ani polskie państwo w tamtym okresie, ani naród polski "nie brał systemowego udziału w dziele straszliwej zagłady". Prezydent przypomniał, że Polacy próbowali przeciwdziałać Holokaustowi "na tyle, na ile było to możliwe".
- W każdym społeczeństwie, w każdym narodzie znajdą się ludzie niegodziwi; wszyscy o tym wiemy i pamiętajmy o tym, bo to jest kwestia elementarnej sprawiedliwości, której ja dzisiaj dla Polaków jako narodu i Polski się domagam jako prezydent od całego świata - oświadczył Andrzej Duda.