W sprawie GetBacku zarzuty ma już postawione i został na trzy miesiące aresztowany były prezes windykatora Konrad K., który zdaniem prokuratorów wyprowadził ponad 15 mln zł ze spółki. W wątku wyrządzenia GetBackowi szkody majątkowej wielkich rozmiarów pojawia się także Piotr B. Prokuratura zarzuca mu osiągnięcie korzyści majątkowej dla siebie oraz swojej firmy i działanie wspólnie z K.
Piotr B. nie był pracownikiem ani doradcą w GetBacku. Jego firma miała podpisaną umowę na świadczenie usług bezpieczeństwa w biznesie - mówi nam osoba znająca szczegóły śledztwa. Informacje te potwierdziła nam spółka, wskazując, że nowy zarząd windykatora zerwał współpracę z firmą B. Dowiedzieliśmy się też, że to on jest podpisany pod protokołem zniszczenia sześciu laptopów, które miał zlecić były prezes przed odwołaniem.
Śledczy ustalili, że pomiędzy Boson Arms, firmą, której prezesem i udziałowcem jest B., i GetBackiem podpisano w grudniu 2017 r. umowę. Na jej podstawie z kont windykatora miało wypłynąć za fikcyjne usługi ponad 7 mln zł. Piotr B. również został w tej sprawie zatrzymany na trzy miesiące i grozi mu 10 lat więzienia. Nasi informatorzy wskazują, że w sprawie analizowane są izraelskie kontakty obu podejrzanych, także w kontekście służb specjalnych. Konrad K. został zatrzymany 16 czerwca na lotnisku w Warszawie, gdy wracał z Izraela. Był tam ponad dwa tygodnie. Wyleciał na początku czerwca. Ustalane jest, czy próbował załatwić sobie izraelski paszport – twierdzi nasz informator.
Zarówno K., jak i B. prowadzili interesy w Izraelu. Były prezes GetBacku kontaktował się nawet w dwukrotnie 27 marca i 10 kwietnia z Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie projektów inwestycyjnych w tym kraju. Do żadnej współpracy nie doszło. Twierdził też, że znalazł dla windykatora inwestorów w Izraelu.
Reklama
Zdecydowanie więcej izraelskich wątków pojawia się przy Piotrze B. Opisywaliśmy już, że zasiadał w zarządzie Fundacji Dziedzictwa Kulturowego i Przemysłowego (FDKiP), która zorganizowała w 2016 r. wyjazd do Izraela dla lubelskich samorządowców i przedsiębiorców. Sprawą zajęło się CBA, którego zdaniem jego koszt był dwukrotnie przepłacony. Sprawę opisywał m.in. „Dziennik Wschodni”. Współorganizatorem wyjazdu była działająca w Izraelu fundacja Helping Hand Coalition, której szefuje Andrzej Gąsiorowski, znany m.in. z afery Art-B.
W oświadczeniu, jakie wydał prezes FDKiP w tej sprawie, określił Piotra B. jako osobę działającą kilka lat na rynku jako firma zabezpieczająca ruch turystyczny grup żydowskich, w tym największej imprezy Marsz Żywych w Oświęcimiu.
Na bardzo dobre kontakty w Izraelu B. powoływał się publicznie. 23 maja tego roku (już po wybuchu afery GetBacku) pojawił się na liście prelegentów III Cyberkonferencji Warszawskiej adresowanej do służb mundurowych, specjalnych oraz wojska. B. przedstawiał się jako osoba zajmująca się cyberbezpieczeństwem i antyterrorystycznymi programami szkoleniowymi opartymi na współpracy z MON Izraela. Z agendy wynika, że firma B. Boson Arms prezentowała system Mabit Magen 100 służący do przechwytywania danych telekomunikacyjnych, w tym GSM dla wywiadu i brygad antyterrorystycznych.
Z faktu, że ktoś powołuje się na współpracę z resortem obrony Izraela, nie wynika jeszcze, że współpracuje. Na pewno w świecie technologii dla wojska czy służb taki wpis w CV pozwala pozyskać wiarygodność i klientów. Warto jednak, żeby służby się temu przyjrzały - mówi nam były oficer jednej ze służb.
Patrząc na interesy, jakie prowadził Piotr B., zauważamy wielokrotnie pojawiający się w nich wątek służb specjalnych. Jest wiceprezesem Fundacji Byłych Żołnierzy i Funkcjonariuszy Jednostek Specjalnych, która specjalizuje się w szkoleniach antyterrorystycznych m.in. dla szkół czy samorządów. Jest też członkiem zarządu i wspólnikiem w firmie Centrum Strzelectwa Taktycznego Redpoint.
W listopadzie 2017 r. zarejestrował się jako uczestnik na Warsaw Security Forum (WSF). Podczas ubiegłorocznej edycji WSF wystąpili m.in. premier Mateusz Morawiecki, szef BBN Paweł Soloch, a także wielu przedstawicieli rządów różnych krajów i międzynarodowych ekspertów. Tam B. podpisał się jako wiceprezes Organizacji Byłych Oficerów Wywiadu (OBOW).
OBOW swoje medialne pięć minut miała w 2015 r., kiedy zorganizowała konferencję naukową na temat operacji MOST. W zaproszeniu można przeczytać, że MOST „to kryptonim operacji przerzutu Żydów z ZSRR (i byłych krajów ZSRR) do Izraela w latach 1990–1994 tranzytem przez lotniska w Polsce przy pomocy służb specjalnych Polski i Izraela”. Za organizację konferencji odpowiadali m.in. Andrzej Gąsiorowski i Bogusław Bagsik, znani z afery Art-B. Sprawę opisał wówczas portal TVN24.pl.
Partnerem konferencji było podobne do OBOW izraelskie Associated Former Intelligence Officers. Wśród gości i organizatorów można zaś było znaleźć nazwiska byłych szefów izraelskiego wywiadu. Z polskiej strony na liście jest m.in. Paweł Zakrzewski, podpisany jako prezes Fundacji Szkoły Salomon, znany popularyzator edukacji domowej. To także osoba, która od dłuższego czasu pojawia się w otoczeniu marszałka seniora Kornela Morawieckiego. Towarzyszył mu 12 kwietnia tego roku (dzień później były prezes GetBacku wysłał pierwszy list do premiera) podczas wizyty w jednej z siedleckich szkół podstawowych. Jeden z naszych rozmówców wskazuje, że przez Zakrzewskiego można zaaranżować spotkanie z Morawieckim – seniorem. Sam kilka miesięcy temu skorzystał z tej drogi.
Informatorzy DGP z otoczenia szefa rządu uważają, że to on mógł być jedną z osób, które umożliwiły spotkanie byłego prezesa GetBacku i Kornela Morawieckiego. 24 maja „Gazeta Wyborcza” podała, że Konrad K. miał się spotkać z marszałkiem seniorem w pierwszej połowie kwietnia. Ojciec premiera w rozmowie z gazetą wskazał, że faktycznie poznał się z K., jednak nie interweniował w sprawie GetBacku u szefa rządu, a jedynie puścił sygnał, że coś się dzieje. Ale Mateusz powiedział mi, żebym się sprawą nie interesował. Państwo zna tę sytuację. Tyle się od syna dowiedziałem - powiedział GW