"Kochani, dziś jest pierwszy dzień, w którym nie jestem już pracownikiem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej. Przyznam się, że inaczej wyobrażałem sobie koniec mojej, prawie 30 letniej, pracy w Szpitalu. Spakowałem się, pożegnałem z załogą, Dyrekcja nie uznała za stosowne powiedzieć choćby dziękuję. To smutne" - napisał na Facebooku Riad Haidar. Były ordynator dziękował w nim też wszystkim, którzy stanęli w jego obronie - od zwykłych ludzi i byłych pacjentów, przez polityków do Rzecznika Praw Obywatelskich. Adam Bodnar zapowiedział bowiem interwencję w sprawie zwolnienia Haidara ze szpitala.
Lekarz tłumaczy, że złożył dyrektorowi wniosek o przedłużenie umowy o pracę na następny rok. "W mediach czytam tłumaczenia Pana dyrektora, że nie było możliwości jej przedłużenia. To oczywiście nieprawda i zastanawiam się czy Pan Chodziński świadomie kłamie czy może naprawdę nie zna przepisów dotyczących Szpitala?" - pyta. Jego zdaniem, jeśli władze placówki nie chciały już go zatrudniać, to mogły ogłosić konkurs na nowego ordynatora, gdy on jeszcze pracował. "Jest to normalna praktyka w szpitalu, a przynajmniej taka była za czasów Dyrektora Oleńskiego. Tak się nie stało, bo cel był jasny - zdjąć Haidara z Ordynatora. Po co?" - zastanawia się syryjski lekarz.
Jego zdaniem,za tą decyzję mógł stać ktoś inny, kto wydał szefowi szpitala, a jednocześnie radnemu PiS polecenie zwolnienia posła KO. "Ja sam, kiedyś jako samorządowiec a dziś jako poseł jestem politykiem, ale równocześnie przez prawie 30 lat udowodniłem, że przede wszystkim jestem lekarzem i zawsze dobro pacjentów stawiałem na pierwszym miejscu. Pan Adam Chodziński udowodnił, że wybiera partyjną dyscyplinę" - dodał.
Zapewnił też, że nie mógłby połączyć zarządzania oddziałem z pracą posła. "Od początku kadencji Sejmu opuściłem tylko jedno z ponad 200 głosowań a w tym samym czasie Oddział działał równie wzorowo jak wcześniej. Kończyłem nocne głosowanie a rano już byłem w pracy" - podsumował.
Na stronie szpitala zamieszczono w poniedziałek oświadczenie rzecznika placówki Magdaleny Us. Podkreśliła w nim, że w opinii dyrekcji szpitala doktor Riad Haidar "jest bardzo dobrym specjalistą neonatologiem, który od lat dba o życie i zdrowie małych pacjentów bialskiej placówki".
Wyjaśniła, że jego umowa wygasa z końcem roku. "Podczas spotkania 18 grudnia br. dyrektor placówki zaproponował panu doktorowi dalszą współpracę z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Białej Podlaskiej na udzielanie świadczeń w ww. oddziale. Została mu przedstawiona jednostronnie podpisana umowa dalszej współpracy na dogodnych warunkach. Umowa nie przewidywała kierowania i zarządzania oddziałem. Pan doktor – nad czym ubolewamy – nie przyjął powyższej propozycji" – napisała.
Dodała, że dyrekcja szpitala "jest otwarta na dalszą współpracę z panem doktorem Haidarem". Jednocześnie poinformowała, że w najbliższych miesiącach zostanie ogłoszony konkurs na stanowisko lekarza kierującego oddziałem. Do czasu wyłonienia nowego kierownika oddziału będzie powołany pełniący obowiązki ordynator.
Zdaniem Haidara jest to decyzja polityczna. "To zaskakująca decyzja i zupełnie dla mnie niezrozumiała. Prawie 30 lat kierowałem tym oddziałem i nigdy nie było żadnych zarzutów do mojej pracy, wręcz przeciwnie. Oddział uznawany jest za jeden z najlepszych w Polsce i zapewnia leczenie na najwyższym światowym poziomie. Sytuacja o tyle smutna, że jest to wyłącznie decyzja polityczna i nie ma na uwadze dobra moich małych podopiecznych i ich rodziców" – podkreślił Haidar na swoim profilu na Facebooku.
Riad Haidar z pochodzenia jest Syryjczykiem. Od ponad 40 lat mieszka i pracuje w Polsce, a od 1989 r. ma polskie obywatelstwo. W październikowych wyborach uzyskał mandat do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej.